Inwestorzy dobrze przyjęli informację o wzroście przychodów grupy telekomunikacyjnej. Jej kurs rósł drugi raz z rzędu, wczoraj o 3,1 proc. Towarzyszył temu stosunkowo duży jak na tę spółkę wolumen przekraczający 1 mln akcji.

O tym, czy spółka podtrzyma zarówno lokalny, jak i krótkoterminowy trend wzrostowy, zdecydują kolejne miesiące, w których firma pokaże, czy potrafi sprzedawać usługi w budowanej z mozołem od kilku lat sieci telekomunikacyjnej. We wtorek Hawe podało, że skonsolidowane przychody w 2010 r. przekroczyły 100 mln zł, czyli były dwukrotnie wyższe niż w roku 2009.

W ubiegłym roku niemal trzykrotnie wzrosły przychody spółki z dzierżawy infrastruktury telekomunikacyjnej na zasadzie leasingu finansowego. Do dużych klientów Hawe należą tacy operatorzy, jak Netia czy Polska Telefonia Cyfrowa, operator sieci Era. PTC własnej sieci szkieletowej nie ma, ale Netia owszem. Jeżeli Hawe dobrze rozpoznało, gdzie warto budować infrastrukturę telekomunikacyjną, to ma szansę sowicie zarobić.