W latach 2015-2022 wyłączonych ma zostać dziewięć obecnie działających reaktorów jądrowych. Wcześniej kanclerz Merkel mówiła, że praca sześciu z nich zostanie zakończona w 2021 r., a trzech najnowszych – w 2022 r. Siedem najstarszych siłowni zostało zamkniętych wkrótce po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima.
– Jestem przekonany, że dzisiejsza decyzja rządu jest kamieniem milowym w ekonomicznym i społecznym rozwoju Niemiec – ocenił minister środowiska, Norbert Roettgen.
W przyjętym projekcie odniesiono się również do kwestii, w jaki sposób zastąpić energię jądrową (która dotychczas zaspokajała ok. 22 proc. niemieckiego zapotrzebowania na energię) innymi jej źródłami. W planach przewidziano budowę nowych elektrowni węglowych i gazowych, jak również zwiększenie produkcji energii z odnawialnych źródeł.
Jak poinformował minister transportu i budownictwa Peter Ramsauer, władze liczą, że do 2022 r. uda się wybudować morskie farmy wiatrowe o łącznej mocy 25 GW.
Niemiecki rząd przyznał już, że koszty zamknięcia elektrowni przełożą się na rachunki odbiorców. Minister gospodarki ostrożnie szacuje, że Niemcy zapłacą za każdą kilowatogodzinę o 1 proc. więcej niż do tej pory, co dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza wzrost opłaty rocznej o 35-40 euro.