Zysk netto spółki stopniał o 46 proc., do 561 mln koron (61 mln euro), a obroty o 12 proc., do 24,14 mld, ponieważ odczuła skutki kryzysu długu w Europie i niepewnego ożywienia w USA.

Prezes Keith McLoughlin wyjaśnił, że zawiniły mały popyt na głównych rynkach, niższe ceny sprzedaży i droższe surowce (o 2 mld euro w całym roku). Nie spodziewa się osiągnięcia w drugim półroczu wyników z 2010 r. Szwedzi będą ciąć koszty, podnosić swe ceny; nie rozmawiają o kupnie Daewoo Electronics.

Olego Andreasa Krohna z DnB NOR rozczarowało to, że spółka nie oczekuje powtórzenia wyniku z 2010 r. – Nie oczekiwano wiele po trzecim kwartale, ale rynki liczyły na poprawę w czwartym. Teraz trzeba zmienić prognozy – ocenił.