Japoński Rządowy Emerytalny Fundusz Inwestycyjny (GIPF), największa tego typu instytucja na świecie, zacznie w czwartym kwartale 2011 r. inwestować w akcje z rynków wschodzących. GIPF dysponuje aktywami sięgającymi 114 bln jenów (1,5 bln dol. lub 4,9 bln zł).
Fundusz nie ujawnia, czy zamierza lokować pieniądze na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej.
Nie wiadomo również, jak duże środki zamierza zainwestować na wschodzących rynkach akcji. Wciąż obowiązująca strategia inwestycyjna GIPF (przyjęta w marcu 2010 r.) przewiduje, że dwie trzecie jego aktywów będzie lokowanych w japońskie obligacje, 11 proc. w japońskie akcje, 8 proc. w zagraniczne obligacje, 5 proc. w krótkoterminowe aktywa, a 9 proc. w zagraniczne akcje. GIPF szuka atrakcyjnych inwestycji, które pozwolą finansować mu rosnące potrzeby emerytalne starzejącej się populacji Japonii. Eskalacja kryzysów fiskalnych w strefie euro i w USA sprawiła, że kierownictwo funduszu zainteresowało się lokowaniem pieniędzy na giełdach rynków wschodzących.
Wyglądają one bowiem pod pewnymi względami atrakcyjniej od rynków rozwiniętych. Np. stosunek cen akcji do prognozowanych zysków spółek wynosi na rynkach wschodzących średnio 9,9, gdy w przypadku rynków rozwiniętych już 12,2.
– Mamy teraz dobry okres, by zacząć inwestować na rynkach wschodzących. Perspektywy wzrostu gospodarczego dla tych państw są o wiele lepsze niż dla krajów rozwiniętych, co może oznaczać, że w przyszłości zwyżki cen akcji mogą tam się okazać większe. Nasze inwestycje będą dotyczyły rynków, które obejmuje indeks MSCI Emerging Markets – twierdzi Takahiro Mitani, szef GIPF.