W miastach, w których odbywać się będą mecze Euro 2012, dzielnice, w których powstały stadiony, mają szansę na większy rozwój również i po mistrzostwach. Czy skorzystają z tego właściciele mieszkań przygotowanych na wynajem? O podwyżkach czynszów raczej nie ma mowy, z wyjątkiem krótkiego okresu meczów podczas Euro.
Zdaniem pośredników i analityków inwestycja tego typu może przynieść rozczarowanie. – Zysk będzie jeszcze bardziej wątpliwy jeśli chcemy kupić mieszkanie w "futbolowej okolicy" w całości finansując je kredytem. W najbliższej przyszłości nie można oczekiwać istotnych wzrostów cen nieruchomości więc nie zarobimy na jego sprzedaży w krótkim okresie – wyjaśnia Andrzej Zawal, doradca Aspiro.
Szklanki spadają
Tomasz Kołodziejczyk, analityk rynku nieruchomości z redNet Consulting, zapewnia, że nie ma obecnie większej różnicy w wysokości czynszów między mieszkaniami położonymi w pobliżu stadionów w porównaniu do innych lokalizacji. - Należy jednak pamiętać, że np. w Warszawie dzięki położeniu stadionu wzrosły ceny mieszkań na i tak już drogiej Saskiej Kępie – zauważa Tomasz Kołodziejczyk.
Z drugiej strony, powstanie obiektów, które będą używane długo po zakończeniu Euro 2012 to szansa wynajmu kibicom przyjeżdżającym na mecze, koncerty i inne show, które operator stadionu będzie musiał na nim organizować, żeby utrzymać obiekt. - W Warszawie czy Poznaniu, gdzie stadiony są położone dosyć blisko centrum, można też liczyć na okazjonalny wynajem turystom i załatwiającym tam sprawy biznesowe. W przypadku Poznania, okazjonalnym wynajmom sprzyja dodatkowo obecność Międzynarodowych Targów Poznańskich. Zarówno stadion jak i targi, ulokowane są niemalże w centrum miasta, a dzielnice bezpośrednio do nich przylegające takie jak Grunwald, Jeżyce, Łazarz, Junikowo są dobrze skomunikowane, tak z tymi obiektami, jak i z miastem – tłumaczy Andrzej Zawal.
Tymczasem Jarosław Krajewski, szef poznańskiego biura nieruchomości Ager, twierdzi, że korzystanie z lokalu blisko stadionu to żadna "atrakcja". Potencjalnych nabywców czy najemców takich lokali zniechęcają zarówno spadające szklanki z półek w mieszkaniach blisko stadionu w czasie, gdy kibice Lecha skaczą na trybunach, jak też problemy z dotarciem i wydostaniem się z okolic stadionu, zarówno komunikacją miejską, jak i samochodem.