Agencja Standard & Poor's ostrzegła Niemcy, Francję i 13 innych krajów strefy euro, że grozi im obniżenie jej oceny z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej i braku zgody wśród przywódców tego bloku. Francja jest jedynym z grona 6 krajów, mających najwyższą notę AAA, który może stracić dwa stopnie.
S&P zapowiedziała, że zakończy możliwie jak najszybciej po ostatnim szczycie w Brukseli ocenianie tych 15 krajów.
- Nie mam radnych wątpliwości, że rating Francji zostanie obniżony — stwierdził profesor międzynarodowej ekonomii w Genewskim Instytucie GGI, Charles Wyplosz. — Czy nastąpi to jutro, czy za miesiąc, nie ma znaczenia, ja na miejscu agencji zrobiłbym to natychmiast.
- Tak naprawdę, to Francja straciła ocenę AAA dawno temu. Dojdzie teraz do restrukturyzacji długu i to nie dobrowolnie. Banki będą padać, możliwe, że także francuskie, które były mocno zaangażowane w Grecji, Portugalii, Włoszech i Hiszpanii — dodał Wyplosz. - Następnie rząd będzie musiał ratować je, więc dlatego moim zdaniem, Standard & Poor's chce obniżyć swą ocenę.
Noblista z ekonomii, Elie Cohen z Francuskiego Ośrodka Badań Naukowych CNRS jest innego zdania: — Informacja płynąca z tego szczytu nie jest informacją, która przyspieszy obniżenie oceny. Według niego, agencja ratingowa potrzebuje normalnie czasu na zbadanie wydarzeń w kraju, zanim weźmie go pod obserwację. Zwykle trwa to trzy miesiące.