Najnowsze dane białoruskiego ministerstwa finansów mówią o rosnącym zadłużeniu Mińska. Dług wewnętrzny tylko w listopadzie 2011 r wzrósł o 3,7 proc. do października i wynosił 2,6 mld dol.(21,3 bln rubli). To 2,3 raza więcej niż na początku roku, a z uwzględnieniem ponad 100 procentowej inflacji - 12,7 proc..

To efekt emisji obligacji skarbu państwa w walutach obcych. Wpływy z nich miały uzupełnić niewystarczające (ok. 4,4 mld w walutach) rezerwy złoto-walutowe Białorusi. Jednak w strukturze długu obligacje to tylko 30,8 proc.. Pozostałe zadłużenie to poręczenia kredytowe rządu dla białoruskich przedsiębiorstw państwowych.

Dług zagraniczny w ciągi 10 miesięcy zwiększył się o 15 proc. do 32,52 mld dol. W tym dług organów administracji rządowej wynosił 11,89 mld dol.; banków 6,75 mld dol. a firm 11,64 mld dol. Oczywiście to zadłużenie jest na dziś dużo wyższe.

Aleksander Surikow ambasador Rosji na Białorusi zapowiedział w dzisiejszym wywiadzie dla gazety „Zwiazda", że możliwe jest przyjęcie przez Białoruś rosyjskiego rubla jako waluty narodowej.

„Jeżeli tak jak w 2011 r Białoruś znajdzie się w trudnej sytuacji  walutowo-finansowej, to można zastanowić się o przejściu na jedną z Rosją walutę - mówił ambasador.