Prywatyzacja nie została wstrzymana

Chociaż rynek spekulował, że po wyborach i związanych z nimi roszadach kadrowych w spółkach skarbu państwa rozpoczęta w ubiegłym roku procedura sprzedaży TK Telekom może zostać wstrzymana, to jednak - jak mówi prezes zarządu operatora Andrzej Panasiuk - wkracza ona w kolejną fazę. W przyszłym miesiącu potencjalni nabywcy zaczną badać księgi spółki. TK Telekom jest jedną z ostatnich firm telekomunikacyjnych kontrolowanych jeszcze przez skarb państwa

Publikacja: 01.02.2012 20:00

Prywatyzacja nie została wstrzymana

Foto: ROL

rpkom.pl: - Czy zmiany w zarządach spółek skarbu państwa wstrzymają prywatyzację?

Andrzej Panasiuk, prezes zarządu TK Telekom

: - Nie mam żadnych oficjalnych informacji od właściciela, że proces został wstrzymany.

- Jaki zatem obowiązuje harmonogram?

- Nie mam dokładnych informacji, co do terminów, ale spodziewam się, że najpóźniej w przyszłym miesiącu rozpocznie się proces badania spółki [tzw. due dilligence – przyp rpkom.pl].

- Ilu ostatecznie zainteresowanych odpowiedziało na ofertę PKP?

-  Na krótką listę zostało zakwalifikowanych sześć podmiotów.

- Powie pan co to za podmioty?

- Niestety, to pytanie należy kierować do właściciela, czyli PKP S.A. Mamy gotowy tzw. data room, za pomocą którego udostępniane będą dane o spółce oferentom. Po due dilligence właściciel wyznaczy okres na złożenie wiążących ofert, wybierze potencjalnych nabywców i rozpocznie negocjacje.

- Czyli, kiedy to się może wszystko skończyć?

-

W przypadku analogicznej transakcji – sprzedaży przez PKP Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury – trwało kilka miesięcy, co związane było z warunkami dodatkowymi.

- Sfinalizowanie transakcji do połowy roku jest zatem realne?

-

Proszę skierować pytanie do właściciela.

- Jakie są kluczowe kwestie do przyszłych negocjacji, poza ceną? Gwarancje socjalne dla załogi? TK Telekom ma bardzo wysokie zatrudnienie, jak na spółkę telekomunikacyjną?

- Zatrudnienie w spółce jest teraz zoptymalizowane. Analitycy rynku porównują TK Telekom, jej zatrudnienie i efektywność, z innymi telekomami. Proszę jednak zwrócić uwagę, że 900 osób, czyli 60 proc. załogi pracuje w pionie budowlanym. Gdyby wyłączyć ten pion, to kwota przychodu na jednego pracownika byłaby wyższa od tej, jaką może pochwalić się Telekomunikacja Polska.

Pion budowlany prężnie się rozwija. Musimy już korzystać z zewnętrznych partnerów, żeby zrealizować zlecenia. Na rok bieżący mamy zakontraktowane ponad 100 proc. planowych przychodów i ponad 50 proc. łącznie na rok 2013 i 2014.

- Ile z tego dla grupy PKP?

- Duża część dla grupy PKP, ale większość poza grupę. Mamy nową umowę ramową związaną z inwestycjami telekomunikacyjnymi od Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora T-Mobile. Przychody z niej mogą sięgnąć od kilkudziesięciu do kilkuset milionów złotych w perspektywie 3 lat. Realizujemy także podobne zlecenia dla TP Emitela.

- W ubiegłym roku otrzymaliście kilka zleceń od grupy np. PKP PLK, Kolei Mazowieckich, czy PKP Intercity, z pominięciem procedury przetargowej w powołaniu na „nadzwyczajne okoliczności”. Czy to nie nakręcanie przychodów przed prywatyzacją?

- W przypadku tego typu kontraktów zastosowanie ma ustawa prawo zamówień publicznych. W każdej sytuacji musieliśmy się stosować do jej norm.

- Aktualny poziom zatrudnienia w spółce, to wynik redukcji wynegocjowanych ze związkami zawodowymi, a więc zapewne kompromisowy. Jak zdaniem zarządu mógłby wyglądać?

- Wolę dzisiaj mówić bardziej o rotacjach pracowników, niż o ich redukcji. Na przykład bardzo potrzebujemy sprawnych kierowników projektów budowlanych. Trzyletnia strategia spółki nie zakłada już zwolnień. Wystarczą naturalne procesy, ponieważ w ten sposób ze spółki odchodzi ok. 100 osób rocznie.

- Nowy właściciel będzie zobligowany jakimiś zobowiązaniami społecznymi?

- Dzisiaj takich zobowiązań nie ma, ale z informacji jakie posiadam, wiem że ten temat nie jest jeszcze zamknięty.

- A przyjęty w listopadzie pakiet gwarancji socjalnych? Jak długo będzie obowiązywał?

- W październiku uzgodniono ze stroną związkową draft pakietu gwarancji pracowniczych, co nie oznacza, że został on zawarty. W związku z tym pakiet gwarancji nie obowiązuje w spółce.

- Jaki jest pomysł dla pionu budowlanego? Bo chyba raczej nie będzie on interesował nowych właścicieli spółki. Wedle dostępnych informacji, to sami operatorzy telekomunikacyjni.

- Kiedyś były pomysły, aby pion budowlany wydzielić w samodzielną firmę. Nie bardzo chciały się na to zgodzić związki zawodowe. Podjęto decyzję o restrukturyzacji bez wydzielenia, ale z założeniem, że pion budowlany musi się finansowo bilansować. I to się udało.

- Co może się z nim stać po prywatyzacji?

- To już strategia  nowego właściciela. Z pewnością pion budowlany nie stanowi problemu, którego trzeba się będzie jak najszybciej pozbyć.

- Budujecie wszystko, czy jest jakaś specjalizacja?

- Podstawą naszej oferty są inwestycje liniowe wzdłuż torów kolejowych, czy autostrad. Przede wszystkim budownictwo telekomunikacyjne. Ale realizujemy również innego rodzaju zlecenia.

- Niebawem zacznie się badanie spółki przez potencjalnych nabywców? Jakie wyniki za 2011 r. zobaczą?

- Nie mamy jeszcze zamkniętych ksiąg, ale wygląda na to, że zrealizujemy plany przychodowe – 282 mln zł. Wynik netto będzie oscylował pomiędzy – 10-11 mln zł, wskaźnik EBITDA około 80 mln zł.

- Rozpoczęliście już sprzedaż hurtowych usług IPTV?

- Tak, jesteśmy po pierwszej konferencji dla lokalnych operatorów w Wiśle dwa tygodnie temu. Zainteresowanie było bardzo duże. Zdecydowaliśmy się nawet powołać pełnomocnika zarządu do spraw tej usługi. Usługa IPTV wpływa na nasz wizerunek. Nie chcemy żadnych wpadek np. w czasie Euro2012. Oferujemy kompletne rozwiązanie od teletransmisji przez dwa pakiety programowe z pełną obsługą strony formalnej i system do zarządzania usługą.

- Na rynku telekomunikacyjnym hurtowych dostawców telewizji jest dzisiaj wielu. Jak chcecie się przebić?

- Dysponujemy dobrą infrastrukturą w wielu miejscach, gdzie nie ma naszych konkurentów. Tam chcemy dostarczyć sygnał  ISP.

- Jaka jest prognoza sprzedaży tych usług w tym roku?

- Pozyskanie kilkunastu  tysięcy użytkowników końcowych.

- Na rynku hurtowym twierdzi się, że ostro tam gracie? Czy nie kosztem marż?

- Faktycznie, rozwijamy interkonekt. Ale stawiamy nie na obniżanie cen, ale na skuteczność sprzedaży. Przebudowaliśmy zespół, jaki się tym zajmuje. Zainwestowaliśmy w narzędzia do zarządzania ruchem i wykrywania nadużyć. Z przyjemnością stwierdzam, że w ostatnim okresie unikamy fraudów telekomunikacyjnych. Kiedy przychodziłem do spółki zdarzało się, że nie było wiadomo, czy marża na danym kontrakcie wynosi 10 proc., czy minus 10 proc. Teraz procedury nie dają miejsca na takie wątpliwości. Rentowność tej działalności jest zadowalająca.

- Inwestowaliście w nowe punkty styku?

- Kończymy inwestycję w wyjście na Litwę i Białoruś przez Trakiszki. Mamy punkt styku w Medyce. Staramy się o umowę z Ukrainą, ale przyznam, że idzie to opieszale. Złożyliśmy ofertę, ale jakby nie było zainteresowania, co nas trochę dziwi. My jesteśmy gotowi.

- Szykowaliście ten punkt styku na Euro2012?

- Owszem. Można się spodziewać nasilonej turystyki w tamtym kierunku, za którą popłynie ruch telekomunikacyjny.

- Jak zapatrujecie się na potencjał regionalnych sieci szerokopasmowych z punktu widzenia swoich interesów?

- Jesteśmy bardzo zainteresowani. W ubiegłym roku objechałem wszystkie urzędy marszałkowskie, jednak widzę słabe zaangażowanie po tamtej stronie poza kilkoma projektami, które ujrzały światło dzienne. Jednak ogólnie brak jest wiedzy o formalnych możliwościach działania, systemie koncesji, czy partnerstwie publiczno-prywatnym.

- Inwestycje?

- Plan inwestycyjny, to 60-70 mln zł rocznie. Na stałym poziomie w ostatnich latach. W 2011 zakończyliśmy uruchomienie systemu  DWDM w południowo-wschodniej części Polski. Kończymy budowę północnego ringu światłowodowego z wyjściem na Litwę, teraz dokupujemy urządzenia teletransmisyjne. Budujemy łącza do realizacji zleceń od dużych klientów. Zakończyliśmy również projekt systemu paszportyzacji.  W najbliższych miesiącach zasilimy go danymi o sieci, co ułatwi działania operacyjne.

- Jak oceniacie efekty rebrandingu na TK Telekom?

- Bardzo pozytywnie. Spółka już nie jest kojarzona tylko z koleją.

-    Dziękujemy za rozmowę

rozmawiał Łukasz Dec

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy