Ograniczona dostępność kwalifikowanych podpisów elektronicznych bardzo długo uniemożliwiała bankom w pełni internetową sprzedaż produktów. Częścią procedury otwarcia konta czy założenia lokaty była wymiana papierowych dokumentów – korespondencyjnie lub za pośrednictwem firmy kurierskiej. To zaś niepotrzebnie komplikowało i wydłużało całą procedurę.
Banki nauczyły się jednak radzić sobie z tym ograniczeniem. Klient już w kilku instytucjach może w pełni zdalnie otworzyć konto lub lokatę. Najpierw wypełnia formularz online, a umowę zawiera, zaznaczając odpowiednie pole w formularzu internetowym lub odsyłając do banku odpowiednio zbudowaną wiadomość SMS.
Potwierdzeniem tożsamości zawierającego umowę jest natomiast testowy przelew wykonany z innego rachunku prowadzonego na rzecz tej samej osoby. Instytucja finansowa przyjmująca taki wniosek wychodzi z założenia, że skoro inny bank przed otwarciem konta sprawdził tożsamość klienta, nie trzeba tego powtarzać.
Kurier jest już zbędny
W pełni zdalne otwarcie konta jest możliwe już w kilku bankach. Ostatnio do tej grupy dołaczyły mBank i MultiBank.
– Jako bank wirtualny konsekwentnie dążymy do maksymalnego uproszczenia formalności. Z powodu ograniczeń prawnych nie każdy produkt da się sprzedać w pełni online, jednak akurat konto osobiste można otworzyć bez konieczności podpisywania papierowych dokumentów. Dlatego dajemy taką możliwość klientom. Zdecydowanie nie jest to poszukiwanie oszczędności, ale działanie wizerunkowe. Chcemy być postrzegani jako bank, który kreuje nowe możliwości – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku.