Kolejna tykająca bomba zadłużeniowa

Fala zapadalnego długu zaczyna uderzać w wybrzeża Europy. To może mieć negatywne skutki zarówno dla kredytobiorców, jak i dla banków

Publikacja: 07.03.2012 01:38

Kolejna tykająca bomba zadłużeniowa

Foto: Bloomberg

W cią­gu naj­bliż­szych pię­ciu lat trze­ba bę­dzie spła­cić oko­ło 550 mi­liar­dów do­la­rów kre­dy­tów za­cią­gnię­tych przez eu­ro­pej­skie fir­my na prze­ję­cia le­wa­ro­wa­ne, wy­ni­ka z da­nych ze­bra­nych przez fir­mę De­alo­gic na zle­ce­nie bry­tyj­skiej kan­ce­la­rii praw­nej Lin­kla­ters LLP. Ra­port w tej spra­wie opu­bli­ko­wa­no we wto­rek.

Wid­mo upa­dło­ści

Ska­la za­pa­dal­ne­go dłu­gu jest sa­ma w so­bie po­ra­ża­ją­ca, ale licz­ne do­dat­ko­we czyn­ni­ki – w tym kry­zys go­spo­dar­czy w Eu­ro­pie i za­ostrze­nie wy­mo­gów ka­pi­ta­ło­wych dla ban­ków – mo­że ją uczy­nić szcze­gól­nie do­tkli­wą za­rów­no dla kre­dy­to­daw­ców, jak i dla kre­dy­to­bior­ców, wy­ni­ka z ra­por­tu za­ty­tu­ło­wa­ne­go „Ne­go­cjo­wa­nie ro­sną­cej gó­ry dłu­gów LBO w Eu­ro­pie".

W naj­gor­szym moż­li­wym sce­na­riu­szu od­se­tek upa­dło­ści, któ­ry już ro­śnie szyb­ko, mo­że wzro­snąć jesz­cze bar­dziej, co bę­dzie mia­ło do­dat­ko­we ne­ga­tyw­ne kon­se­kwen­cje za­rów­no dla ban­ków, jak i firm pri­va­te equ­ity, któ­rych zy­ski spa­da­ją z po­wo­du ne­ga­tyw­nych tren­dów go­spo­dar­czych i bra­ku dy­na­micz­ne­go ryn­ku fu­zji i prze­jęć oraz ofert pu­blicz­nych, na któ­rym mo­gły­by one sprze­da­wać swo­je in­we­sty­cje.

W prze­ci­wień­stwie do USA, gdzie wie­le du­żych firm wspie­ra­nych przez fun­du­sze pri­va­te equ­ity zy­ska­ło od­dech dzię­ki re­fi­nan­so­wa­niu na roz­kwi­ta­ją­cym ryn­ku ob­li­ga­cji śmie­cio­wych, ban­ki w Eu­ro­pie nie ma­ją ocho­ty udzie­lać tym fun­du­szom no­wych kre­dy­tów. Jed­no­cze­śnie eu­ro­pej­ski ry­nek ob­li­ga­cji śmie­cio­wych jest mniej roz­wi­nię­ty niż w USA, choć eu­ro­pej­skie fir­my mo­gą oczy­wi­ście szu­kać moż­li­wo­ści kre­dy­to­wa­nia w Ame­ry­ce.

Dłuż­ni­cy w kło­po­tach

Na­wet je­że­li fir­my bę­dą w sta­nie re­fi­nan­so­wać swój za­pa­dal­ny dług, za­pła­cą praw­do­po­dob­nie za to więk­sze od­set­ki, co na­ło­ży na nie ko­lej­ne ob­cią­że­nie i ogra­ni­czy zwro­ty dla fun­du­szy pri­va­te equ­ity.

Je­że­li fir­my nie bę­dą w sta­nie zre­fi­nan­so­wać lub spła­cić swo­je­go dłu­gu, wie­rzy­cie­le mo­gą być zmu­sze­ni do za­ak­cep­to­wa­nia mniej­szych sum, niż im się na­le­żą, cza­sa­mi w for­mie ak­cji.

Oczy­wi­ście, ryn­ki mo­gą się stać bar­dziej życz­li­we. Eu­ro­pej­ski ry­nek ob­li­ga­cji o wy­so­kiej ren­tow­no­ści mo­że wró­cić do wy­so­kie­go tem­pa wzro­stu, któ­re trwa­ło przez dwa la­ta, do po­ło­wy 2011 r., je­że­li oba­wy o pro­ble­my fi­nan­so­we rzą­dów państw stre­fy eu­ro bę­dą na­dal słab­nąć. In­ni do­staw­cy ka­pi­ta­łu, ta­cy jak fir­my ubez­pie­cze­nio­we, fun­du­sze eme­ry­tal­ne i hed­gin­go­we, mo­gą ku­pić no­we ob­li­ga­cje, choć w nie­któ­rych przy­pad­kach bę­dą za­pew­ne wo­le­li prze­jąć ist­nie­ją­ce kre­dy­ty z dys­kon­tem w po­rów­na­niu z ich war­to­ścią no­mi­nal­ną, w ocze­ki­wa­niu na re­struk­tu­ry­za­cję.

Gó­ra dłu­gów, któ­ra pię­trzy się przed fun­du­sza­mi pri­va­te equ­ity, ma swój po­czą­tek w 2004 r., kie­dy to roz­po­czął się ostat­ni bo­om na wy­ku­py le­wa­ro­wa­ne. Ta­ni kre­dyt po­mógł na­pę­dzić bez­pre­ce­den­so­wą ak­tyw­ność w dzie­dzi­nie LBO po obu stro­nach Atlan­ty­ku. Fun­du­sze pri­va­te equ­ity ku­po­wa­ły fir­my, wy­ko­rzy­stu­jąc po czę­ści wła­sną go­tów­kę, ale przede wszyst­kim ko­rzy­sta­jąc z po­ży­czo­nych pie­nię­dzy. Bo­om trwał przez pięć lat, do kry­zy­su fi­nan­so­we­go w 2008 r. W Eu­ro­pie więk­szość pie­nię­dzy po­cho­dzi­ła z kre­dy­tów ban­ko­wych.

Część te­go za­dłu­że­nia za­cznie być wy­ma­gal­na już w tym ro­ku: we­dług ra­por­tu Lin­kla­ters w Eu­ro­pie bę­dzie to 69 mi­liar­dów do­la­rów.

Nie­któ­re fir­my już ma­ją pro­ble­my ze spła­tą za­cią­gnię­te­go za­dłu­że­nia. W jed­nej ze spek­ta­ku­lar­nych trans­ak­cji Ter­ra Fir­ma Ca­pi­tal Part­ners wy­da­ła 6,7 mi­liar­da do­la­rów, w więk­szo­ści w for­mie dłu­gu, na za­kup EMI Gro­up Ltd w 2007 r. Kre­dy­to­daw­ca EMI, Ci­ti­gro­up, zło­żył w ubie­głym ro­ku wnio­sek o upa­dłość tej wy­twór­ni mu­zycz­nej.

W cią­gu naj­bliż­szych pię­ciu lat trze­ba bę­dzie spła­cić oko­ło 550 mi­liar­dów do­la­rów kre­dy­tów za­cią­gnię­tych przez eu­ro­pej­skie fir­my na prze­ję­cia le­wa­ro­wa­ne, wy­ni­ka z da­nych ze­bra­nych przez fir­mę De­alo­gic na zle­ce­nie bry­tyj­skiej kan­ce­la­rii praw­nej Lin­kla­ters LLP. Ra­port w tej spra­wie opu­bli­ko­wa­no we wto­rek.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień