Google zaczyna wydawać coraz więcej na reklamę

Po la­tach umac­nia­nia do­mi­na­cji w re­kla­mie in­ter­ne­to­wej Go­ogle zmie­nia stra­te­gię i sam za­czy­na się pro­mo­wać w ob­sza­rach, w któ­rych do­mi­nu­ją ry­wale

Publikacja: 29.03.2012 03:08

Google zaczyna wydawać coraz więcej na reklamę

Foto: Bloomberg

Red

In­ter­ne­to­wy gi­gant wy­da­je du­że su­my na re­kla­my te­le­wi­zyj­ne i pra­so­we, by pro­mo­wać no­we usłu­gi, ta­kie jak sieć spo­łecz­no­ścio­wa Go­ogle+ i prze­glą­dar­ka Chro­me Web. Wy­dat­ki Go­ogle'a na re­kla­mę, li­czo­ne ja­ko od­se­tek przy­cho­dów, są dziś nie­mal ta­kie sa­me jak kon­ku­ren­cyj­nych firm tech­no­lo­gicz­nych w ro­dza­ju Ap­ple'a, Mi­cro­so­ftu i Yahoo, wy­ni­ka z naj­now­szych da­nych.

W ubie­głym ro­ku Go­ogle wy­dał w USA pra­wie 213 mi­lio­nów do­la­rów na re­kla­mę swo­ich pro­duk­tów. To pra­wie czte­ry ra­zy wię­cej niż w 2010, wy­ni­ka z sza­cun­ków do­mu me­dio­we­go Kan­tar Me­dia. – To ozna­ka sta­rej, do­brej kon­ku­ren­cji – po­wie­dział Da­vid Co­hen, dy­rek­tor w do­mu me­dio­wym Uni­ver­sal McCann. – Go­ogle zdo­mi­no­wał seg­ment wy­szu­ki­wa­nia, ale w in­nych ob­sza­rach mu­szą się nie­źle na­pra­co­wać, że­by zwięk­szyć udział w ryn­ku.

Rob Shil­kin, rzecz­nik Go­ogle'a, od­mó­wił szcze­gó­ło­we­go ko­men­ta­rza na te­mat stra­te­gii re­kla­mo­wej fir­my. – Na­szym ce­lem jest opo­wie­dze­nie hi­sto­rii na te­mat na­szych pro­duk­tów, na­szych użyt­kow­ni­ków i ma­gii, ja­ką wspól­nie two­rzą. Roz­mo­wa o tym, jak tra­fić do lu­dzi po­przez ró­żne me­dia, jest przed­wcze­sna.

Re­kla­my in­ter­ne­to­we wciąż sta­no­wią więk­szość wy­dat­ków Go­ogle'a, sza­cu­je Kan­tar. Jed­nak w ubie­głym ro­ku Go­ogle wy­dał 70 mi­lio­nów do­la­rów na spo­ty te­le­wi­zyj­ne wo­bec za­le­d­wie 6 mi­lio­nów rok wcze­śniej. By pro­mo­wać Go­ogle+, fir­ma wy­da­ła bli­sko 12 mi­lio­nów do­la­rów, mię­dzy in­ny­mi na te­le­wi­zyj­ną re­kla­mę z udzia­łem Mup­pe­tów, któ­re wy­ko­rzy­stu­ją sieć do wi­deocza­tów i śpie­wa­ją hit ze­spo­łu Qu­een i Da­vi­da Bo­wie­go „Un­der Pres­su­re".  Re­kla­ma by­ła wy­świe­tla­na pod­czas roz­da­nia na­gród Aka­de­mii Filmowej w lu­tym. Wy­dat­ki re­kla­mo­we Go­ogle'a sta­no­wi­ły w ubie­głym ro­ku 1,2 proc. je­go ame­ry­kań­skich przy­cho­dów, któ­re wy­nio­sły 17,6 mi­liar­da do­la­rów. W przy­pad­ku za­rów­no Mi­cro­so­ftu, jak i Ap­ple'a by­ło to 1,5 proc., wy­ni­ka z da­nych Kan­taru.

Dla Go­ogle'a ku­po­wa­nie re­klam te­le­wi­zyj­nych mo­że się wy­da­wać sprzecz­ne z in­tu­icją. Fir­ma zbu­do­wa­ła swój wart 40 mi­liar­dów do­la­rów biz­nes na sys­te­mie au­kcyj­nym, któ­ry po­zwa­la ryn­ko­wi okre­ślić ce­nę re­kla­my i po­bie­ra opła­tę od re­kla­mo­daw­ców tyl­ko wtedy, gdy ktoś na nią klik­nie.

Go­ogle cię­żko pra­co­wał nad prze­ko­na­niem mar­ke­tin­gow­ców, by prze­no­si­li swo­je bu­dże­ty re­kla­mo­we z te­le­wi­zji i pra­sy do sie­ci.  Wpro­wa­dza­nie tra­dy­cyj­nych, ma­so­wych re­klam mo­że być dla Go­ogle'a ko­niecz­ne, bo fir­ma chce się stać bar­dziej mar­ką elek­tro­ni­ki użyt­ko­wej, tak jak Ap­ple. Go­ogle pla­nu­je re­kla­mo­wać i sprze­da­wać wła­sne urzą­dze­nie do ścią­ga­nia mu­zy­ki i wi­deo i prze­jął pro­du­cen­ta urzą­dzeń mo­bil­nych Mo­to­ro­la Mo­bi­li­ty Hol­dings Inc., któ­ry wy­twa­rza smart­fo­ny i ta­ble­ty.

Go­ogle wy­emi­to­wał swo­ją pierw­szą re­kla­mę te­le­wi­zyj­ną pod­czas fi­na­łu Su­per Bowl w 2010 r. Po­ka­zy­wa­ła ona wy­ni­ki wy­szu­ki­wa­nia Ame­ry­ka­ni­na, któ­ry pod­ry­wa fran­cu­ską dziew­czy­nę. Od te­go cza­su fir­ma za­in­we­sto­wa­ła w no­wo­jor­skie „la­bo­ra­to­rium kre­atyw­no­ści", któ­re opra­co­wu­je kon­cep­cje kam­pa­nii re­kla­mo­wych Go­ogle'a i jest kie­ro­wa­ne przez An­dy'ego Bernd­ta, by­łe­go dy­rek­to­ra agen­cji re­kla­mo­wej Ogi­lvy & Ma­ther.

Naj­now­sze re­kla­my te­le­wi­zyj­ne, któ­re trwa­ją za­zwy­czaj od 60 do 90 se­kund, by­ły nada­wa­ne pod­czas im­prez spor­to­wych, ta­kich jak World Se­ries, i pro­gra­mów w ro­dza­ju „Sa­tur­day Ni­ght Li­ve" pro­du­ko­wa­ne­go przez NBC.

Nie­któ­re re­kla­my by­ły wy­ci­ska­cza­mi łez: oj­ciec zbie­ra­ją­cy pa­miąt­ki po swo­jej ma­łej cór­ce So­phie i spot po­ka­zu­ją­cy, jak ame­ry­kań­ski pi­sarz Dan Sa­va­ge roz­po­czął kam­pa­nię prze­ciw­ko dys­kry­mi­na­cji ge­jów.

tłum. tk

In­ter­ne­to­wy gi­gant wy­da­je du­że su­my na re­kla­my te­le­wi­zyj­ne i pra­so­we, by pro­mo­wać no­we usłu­gi, ta­kie jak sieć spo­łecz­no­ścio­wa Go­ogle+ i prze­glą­dar­ka Chro­me Web. Wy­dat­ki Go­ogle'a na re­kla­mę, li­czo­ne ja­ko od­se­tek przy­cho­dów, są dziś nie­mal ta­kie sa­me jak kon­ku­ren­cyj­nych firm tech­no­lo­gicz­nych w ro­dza­ju Ap­ple'a, Mi­cro­so­ftu i Yahoo, wy­ni­ka z naj­now­szych da­nych.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy