Rośnie zadłużenie hiszpańskich regionów

Hiszpańskie regiony mają coraz większe problemy. Ich łączny dług wynosi już 145 mld euro, co stanowi 13,5 proc. krajowego PKB i do końca roku ma jeszcze wzrosnąć

Publikacja: 20.06.2012 15:30

Rośnie zadłużenie hiszpańskich regionów

Foto: Bloomberg

Większość hiszpańskich regionów w znacznym stopniu przyczynia się do zwiększenia deficytu Hiszpanii, który w 2011 r. miał wynieść 8,51 proc. PKB, ale z powodu przekroczenia budżetów przez regiony wzrósł do 8,9 proc. To właśnie regiony mogą być największym problemem dla rządu Mariano Rajoya, jeśli koszt finansowania się Hiszpanii na rynkach nie zmniejszy się.

Hiszpańskie regiony nie mogą liczyć na nieograniczoną pomoc ze strony rządu, który sam ma problemy z zapożyczaniem się na rynkach, gdzie jego dziesięcioletnie obligacje osiągnęły w tym tygodniu rekordową od czasów wprowadzenia euro rentowność przekraczającą 7 proc. Zadłużenie regionów jest na tyle duże, że niektóre z nich być może będą musiały zrestrukturyzować swój dług, co oznaczać będzie stratę dla posiadaczy ich obligacji.

Problem w tym, że najpewniej są nimi hiszpańskie banki, które już znajdują się poważnych tarapatach i kilkanaście dni temu zwróciły się do Unii Europejskiej o dofinansowanie wynoszące 100 mld euro. Według przecieków po przeprowadzonym audycie, potrzeby banków będą niższe i wyniosą ok. 70 mld euro.

Możliwa restrukturyzacja

Ekonomista ING Alessandro Giansanti twierdzi, że istnieje ryzyko restrukturyzacji długów. – W pewnym momencie rząd nie będzie mógł dłużej brać na siebie całego regionalnego długu. Najgorszym scenariuszem będzie sytuacja, kiedy regiony nie będą w stanie wykupić swoich obligacji, a ich posiadacze poniosą wtedy straty.

Hiszpański rząd chciał wykorzystać swój wyższy rating kredytowy dla pomocy swoim regionom poprzez gwarantowanie bonów skarbowych emitowanych przez władze lokalne, ale plan spalił na panewce, kiedy agencja Moody's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej kraju aż o trzy stopnie, tuż nad poziom „śmieciowy". Rosną obawy, że Hiszpania dołączy do Grecji, Irlandii i Portugalii, które wymagały państwowego bailoutu.

– Wyraźnie widać, że państwo ma problemy z finansowaniem i dalsza pomoc dla regionów będzie coraz trudniejsza. Niektóre z nich płacą wysoką cenę za swoje długi, mają wysokie deficyty i potrzebują dalszego finansowania – powiedziała Elisabeth Afseth, analityk banku Investec.

Łączny dług 17 autonomicznych hiszpańskich regionów wzrósł w I kw. bieżącego roku do 145 mld euro, co stanowi 13,5 proc. PKB kraju. Na koniec 2011 r. jego wartość była mniejsza o 5 mld euro. Prawdopodobnie te regionalne zobowiązania będą nadal rosły. Agencja ratingowa Fitch ogłosiła, że w najbliższej perspektywie regionalny dług może wzrosnąć do 17 proc. PKB Hiszpanii.

W minionych latach niektóre regiony finansowały swoje deficyty poprzez opóźnianie płatności swoim kontrahentom, takim jak dostawcy sprzętu medycznego czy nawet pracownikom zakładów oczyszczania miast. Niedawno hiszpański rząd zapewnił regionom wsparcie w postaci państwowego kredytu wartego 27 mld euro, które mają zostać przeznaczone na spłacenie gigantycznych zobowiązań regionów.

W dłuższym okresie finansowanie Hiszpanii na rynkach, przy obecnej 7-procentowej rentowności jej dziesięcioletnich obligacji, będzie bardzo kosztowne. – Dla regionów nie ma możliwości, aby wyemitowały obligacje, nawet przy gwarancji ze strony rządu. Należałoby zaproponować krótkoterminowe papiery i nie sądzę, aby rynek dobrze przyjął kolejne zwiększenie hiszpańskiego zadłużenia w stosunku do PKB, kiedy zbliża się ono do 90 proc. – uważa Alessandro Giansanti.

Zadłużona Katalonia

Hiszpański dług publiczny w I kw. wyniósł 72,1 proc. PKB, ale analitycy spodziewają się, że z końcem roku może urosnąć do nawet 90 proc., głównie z powodu refinansowania banków. Fitch twierdzi, że próba zmniejszenia zadłużenia jest raczej rozwiązaniem krótkoterminowym niż długoterminowym. – Jest wsparcie dla regionów ze strony rządu centralnego w formie kredytów i to jest pozytywne. Jednak chcielibyśmy, aby przeprowadzono więcej reform strukturalnych – powiedział Guilhem Costes, dyrektor działu finansów publicznych i międzynarodowych Fitcha.

Katalonia, największy pod względem PKB region Hiszpanii, ma łączny dług sięgający 42 mld euro, co jest niechlubnym rekordem w tym kraju i stanowi prawie jedną trzecią całkowitego regionalnego zadłużenia. Wielkość katalońskiego długu wzrosła o niemal 15 proc. w ciągu jednego roku. W maju władze tego regionu zaapelowały do rząd krajowego o pomoc w sfinansowaniu zadłużenia, mimo że bardziej restrykcyjnie kontrolowały budżet. Kataloński rząd ma prawo do niepokoju, bo w ciągu dwóch miesięcy oprocentowanie jego dwuletnich obligacji podwoiło się i przekroczyło 13 proc., co oznacza, że inwestorzy żądają większej premii za posiadanie ryzykownych papierów. Obok wspomnianej Katalonii, problem rosnących kosztów finansowania dotyczy wszystkich dużych regionów Hiszpanii – Walencji, Madrytu i Andaluzji, mimo że ich gospodarka i zadłużenie różni się.

Jedną z opcji byłyby drogie, krótkoterminowe pożyczki bankowe, jednak chce tego uniknąć Artur Mas, prezydent Katalonii, najbardziej zadłużonego regionu Hiszpanii. Jeśli nie dojdzie do pożyczki, jedynym wyjściem z rosnącego regionalnego zadłużenia będzie jego restrukturyzacja.

Większość hiszpańskich regionów w znacznym stopniu przyczynia się do zwiększenia deficytu Hiszpanii, który w 2011 r. miał wynieść 8,51 proc. PKB, ale z powodu przekroczenia budżetów przez regiony wzrósł do 8,9 proc. To właśnie regiony mogą być największym problemem dla rządu Mariano Rajoya, jeśli koszt finansowania się Hiszpanii na rynkach nie zmniejszy się.

Hiszpańskie regiony nie mogą liczyć na nieograniczoną pomoc ze strony rządu, który sam ma problemy z zapożyczaniem się na rynkach, gdzie jego dziesięcioletnie obligacje osiągnęły w tym tygodniu rekordową od czasów wprowadzenia euro rentowność przekraczającą 7 proc. Zadłużenie regionów jest na tyle duże, że niektóre z nich być może będą musiały zrestrukturyzować swój dług, co oznaczać będzie stratę dla posiadaczy ich obligacji.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy