Euro i dolary kupisz taniej w e-kantorze

Euro i dolar, jeśli podrożeją, to raczej niewiele. Kto nie chce przepłacać, powinien kupić walutę w e-kantorze

Publikacja: 06.09.2012 01:30

Euro i dolary kupisz taniej w e-kantorze

Foto: Bloomberg

W ostatnim tygodniu sierpnia kursy franka, euro i dolara wzrosły. Była to reakcja na wypowiedź Marka Belki, prezesa NBP, że Rada Polityki Pieniężnej rozważa obniżenie stóp procentowych.

Według analityków w najbliższych tygodniach waluty mogą być jeszcze nieco droższe. Ale będą to już raczej kosmetyczne zmiany.

– Po wypowiedzi prezesa NBP złoty osłabił się. Reakcja rynku została wzmocniona przez nieoczekiwaną obniżkę stóp procentowych na Węgrzech, co dodatkowo pogorszyło nastawienie do naszej waluty. Można więc powiedzieć, że rynek już zdyskontował zapowiedziane obniżki stóp – mówi Rafał Bogusławski, analityk DM BZ WBK.

Zdaniem eksperta, jeśli Europejski Bank Centralny oraz FED zdecydują się wesprzeć gospodarkę, waluty rynków wschodzących, w tym złoty, powinny się umacniać. Jeśli do takich działań nie dojdzie, złoty może pozostać słaby.

Oprócz sytuacji na rynkach finansowych duży wpływ na cenę waluty ma miejsce jej zakupu. Kupując euro czy dolary w coraz popularniejszych kantorach internetowych możemy zaoszczędzić nawet kilka procent w stosunku co ceny (sprzedaży) podawanej przez banki. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się ofercie takich kantorów, których w Polsce jest już około 30. Najpopularniejsze z nich to: walutomatpl, cinkciarz.pl, kantoronline.pl czy inkantor.pl.

– Kantory internetowe stają się poważną konkurencją dla banków – mówi Grzegorz Szefliński z Raiffeisen Bank Polska.

Dlatego niektóre banki przygotowały podobną ofertę (np. Alior Bank czy Raiffeisen Bank Polska). Przez Internet kupimy tam walutę dużo taniej niż w okienku bankowym.

– Kursy w Kantorze Walutowym Alior Banku są porównywalne z ofertą e-kantorów niebankowych – mówi Janusz Wróblewski, rzecznik Alior Banku.

Kantory internetowe zaczęły powstawać po wprowadzeniu ustawy antyspreadowej, czyli ponad rok temu. Zgodnie z ustawą kredytobiorcy, którzy spłacają swoje zobowiązania we frankach szwajcarskich czy euro, mogą zaopatrzyć się w walutę w dowolnym miejscu i później spłacać nią swoje kredyty. Wcześniej na ogół wpłacali do banku złote, które były przeliczane na walutę po kursie podyktowanym przez bank.

Kantory internetowe, m.in. ze względu na niskie koszty prowadzenia działalności, mogą zaoferować sprzedaż walut po atrakcyjnych cenach, stosując niskie spready (różnica między ceną sprzedaży a ceną kupna waluty). W bankach średnie spready wnoszą ok. 5 – 9 proc., natomiast w e-kantorach są to ułamki procenta, np. ok. 0,2 proc.

Trzeba jednak uważać na ukryte opłaty, np. prowizję za zawarcie transakcji. – Przy niskich kwotach wymiany takie opłaty niwelują korzyści z lepszego kursu walutowego w stosunku do tego, jaki oferuje bank – ostrzega Grzegorz Szefliński.

Zanim skorzystamy z e-kantoru, najpierw sprawdźmy jego ofertę. Michał Asman, niezależny doradca finansowy, zwraca uwagę na kilka kryteriów: bezpieczeństwo, koszty (kurs waluty, koszty przelewów), elastyczność zarządzania środkami i wiarygodność (przejrzystość strony, jasno sprecyzowane zasady itp.). Według niego należy dokładnie przeczytać regulamin kantoru, przejrzeć informacje zamieszczone na stronach internetowych, opinie np. na forach, facebooku itp.

– Warto zwrócić też uwagę na możliwość składania różnego rodzaju zleceń, które pomagają lepiej zarządzać gotówką, np. zlecenia stałe, terminowe, z limitem ceny. Niektóre e-kantory oferują również karty prepaid (np. inkantor.pl), co może zainteresować osoby często wyjeżdżające za granicę – mówi Michał Asman.

Wadą niektórych e-kantorów jest długi czas przeprowadzenia transakcji. Od złożenia zlecenia do wypłaty środków może minąć od kilku do ponad 24 godzin.

Tomasz Regulski, analityk Raiffeisen Banku

Spodziewane przyspieszenie obniżek stóp procentowych w Polsce zostało już w dużej mierze uwzględnione w notowaniach złotego (rynkowe stopy procentowe już wcześniej zdyskontowały trzy – cztery obniżki w ciągu roku po 25 punktów bazowych każda). Z tego względu w dalszej części roku czynnik ten nie powinien już istotnie wpływać na polską walutę. Nie należy jednak spodziewać się szybkiego powrotu do trwałego umocnienia złotego i spadku kursu euro poniżej 4 zł. Spodziewamy się, że kurs euro względem polskiej waluty w końcu roku będzie wynosić około 4,20 zł i dopiero w przyszłym roku znowu zacznie stopniowo spadać.

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Jeżeli ścieżka obniżek stóp procentowych będzie bardzo stroma, może to mieć negatywny wpływ na złotego. Ale nie zapominajmy, że to może napędzać hossę na rynku obligacji. I polski rynek nadal pozostanie ciekawą alternatywą dla zagranicznych inwestorów poszukujących większych stóp zwrotu z kapitału. O ile nie dojdzie do jakiejś tragedii w strefie euro, to nie ma powodów, aby nadmiernie martwić się o złotego. Czynnikiem wspierającym naszą walutę będzie oczekiwanie na trzecią rundę skupu obligacji przez amerykański FED; może do niej dojść w najbliższych tygodniach. Nadmierny pośpiech z zakupem walut może być zatem nie do końca wskazany. Wrzesień może być nerwowy, ale euro na koniec miesiąca może kosztować 4,10 zł, a dolar 3,20 zł. W końcu roku złoty może się umocnić do 4 zł za euro i 3,05 zł za dolara.

Krzysztof Wołowicz, dyrektor Departamentu Analiz, DM TMS Brokers

Zaskakująco niski wzrost PKB w drugim kwartale otwiera drogę do szybszych obniżek stóp procentowych. Różnica między wysokością stóp w Polsce a w strefie euro zapewne będzie się zawężała w kolejnych kwartałach. W wyniku tego zmniejszy się atrakcyjność złotego dla inwestorów zagranicznych. A to oznacza presję na jego osłabienie. Cykl obniżek stóp i oczekiwanie na kolejne kroki w tym kierunku spowoduje stopniowe wycofywanie się z inwestycji w polskie papiery skarbowe. Naszej waluty nie będą też wspierać w takim stopniu jak dotychczas czynniki fundamentalne, ponieważ perspektywy polskiej gospodarki wyraźnie się pogorszyły, a to może się przełożyć na sytuację budżetu państwa. Do tego dochodzi prawdopodobnie niezbyt sprzyjające otoczenie zewnętrzne. Oczekujemy osłabienia naszej waluty. Zatem spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach za dolara amerykańskiego i euro trzeba będzie więcej zapłacić. Dlatego już dziś należałoby się zaopatrzyć w te waluty z myślą o wyjeździe za granicę jesienią lub zimą.

Jak kupować w e-kantorze

- Trzeba mieć dwa konta bankowe: jedno złotowe oraz drugie walutowe.

- Rejestrujemy się na stronie WWW danego e-kantoru i wpłacamy pieniądze na zakup waluty do „naszego portfela" w e-kantorze. Podczas rejestracji należy uważnie wpisywać dane. Jeśli będą się różniły od tych znajdujących się w naszym banku, transakcja nie dojdzie do skutku.

- Wybieramy kurs i zatwierdzamy transakcję.

- Po transakcji środki możemy przelać na nasz rachunek walutowy. Pieniądze z niego podejmujemy np. za pomocą karty wydanej do konta.

Bezpieczeństwo transakcji

- Kantor internetowy tylko pod warunkiem, że posiada placówkę stacjonarną, ma zezwolenia i koncesje jak zwykły kantor. Jego właściciel musi uzyskać zgodę NBP i MF na prowadzenie takiej działalności. Co roku właściciel i jego pracownicy muszą składać zaświadczenia o niekaralności. Kantory podlegają też generalnemu inspektorowi ochrony danych osobowych.

- Kupowanie waluty w kantorach bankowych jest bezpieczniejsze niż w niebankowych, ponieważ banki dodatkowo objęte są nadzorem KNF.

W ostatnim tygodniu sierpnia kursy franka, euro i dolara wzrosły. Była to reakcja na wypowiedź Marka Belki, prezesa NBP, że Rada Polityki Pieniężnej rozważa obniżenie stóp procentowych.

Według analityków w najbliższych tygodniach waluty mogą być jeszcze nieco droższe. Ale będą to już raczej kosmetyczne zmiany.

– Po wypowiedzi prezesa NBP złoty osłabił się. Reakcja rynku została wzmocniona przez nieoczekiwaną obniżkę stóp procentowych na Węgrzech, co dodatkowo pogorszyło nastawienie do naszej waluty. Można więc powiedzieć, że rynek już zdyskontował zapowiedziane obniżki stóp – mówi Rafał Bogusławski, analityk DM BZ WBK.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy