W ostatnim tygodniu sierpnia kursy franka, euro i dolara wzrosły. Była to reakcja na wypowiedź Marka Belki, prezesa NBP, że Rada Polityki Pieniężnej rozważa obniżenie stóp procentowych.
Według analityków w najbliższych tygodniach waluty mogą być jeszcze nieco droższe. Ale będą to już raczej kosmetyczne zmiany.
– Po wypowiedzi prezesa NBP złoty osłabił się. Reakcja rynku została wzmocniona przez nieoczekiwaną obniżkę stóp procentowych na Węgrzech, co dodatkowo pogorszyło nastawienie do naszej waluty. Można więc powiedzieć, że rynek już zdyskontował zapowiedziane obniżki stóp – mówi Rafał Bogusławski, analityk DM BZ WBK.
Zdaniem eksperta, jeśli Europejski Bank Centralny oraz FED zdecydują się wesprzeć gospodarkę, waluty rynków wschodzących, w tym złoty, powinny się umacniać. Jeśli do takich działań nie dojdzie, złoty może pozostać słaby.
Oprócz sytuacji na rynkach finansowych duży wpływ na cenę waluty ma miejsce jej zakupu. Kupując euro czy dolary w coraz popularniejszych kantorach internetowych możemy zaoszczędzić nawet kilka procent w stosunku co ceny (sprzedaży) podawanej przez banki. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się ofercie takich kantorów, których w Polsce jest już około 30. Najpopularniejsze z nich to: walutomatpl, cinkciarz.pl, kantoronline.pl czy inkantor.pl.
– Kantory internetowe stają się poważną konkurencją dla banków – mówi Grzegorz Szefliński z Raiffeisen Bank Polska.
Dlatego niektóre banki przygotowały podobną ofertę (np. Alior Bank czy Raiffeisen Bank Polska). Przez Internet kupimy tam walutę dużo taniej niż w okienku bankowym.