Amerykańskie firmy skupiły swoje akcje za 274 mld dol. więcej, niż ich wyemitowały w tym roku, twierdzi Ed Yardeni, prezes firmy doradczej Yardeni Research.
A wszystko wskazuje na to, że to nie koniec. Firmy chcą, by ich gotówka pracowała, ale nie widzą ekonomicznego uzasadnienia do wykorzystywania jej w celu rozszerzenia działalności lub tworzenia nowych miejsc pracy.
Miliardy dla inwestorów
W ubiegłym tygodniu General Electric podał, że w ciągu najbliższych trzech lat planuje skupić akcje za 10 mld dol. Konkurencyjny koncern przemysłowy United Technologies wyda w przyszłym roku na ten cel aż miliard dolarów, a Boeing dwa razy tyle. Kiedy szefowie firm przyjeżdżają do Waszyngtonu, domagają się redukcji deficytu i reformy podatków korporacyjnych, która miałaby pobudzić inwestycje. Jednak gdy wracają do swoich siedzib, szybko zabierają się za oddawanie pieniędzy inwestorom.
– Najważniejsze są inwestycje w istniejący biznes – mówi Mike Jackson, prezes AutoNation, największej w USA sieci salonów samochodowych. – Można jednak zwiększyć wartość firmy, skupując akcje rozproszone po rynku.
W ubiegłym roku AutoNation wydał prawie 750 mln dol. na skup własnych akcji. Dzięki temu z rynku zostało wycofanych 23 mln papierów, co ograniczyło ich liczbę pozostającą w wolnym obrocie do 15 proc.