Oszczędności Polaków przekroczyły 1 bilion złotych

W 2013 r. większym zainteresowaniem będą cieszyły się bardziej agresywne produkty.

Publikacja: 26.02.2013 01:55

Polacy trzymają na depozytach bankowych, w OFE, akcjach i jednostkach udziałowych TFI prawie 1,1 biliona złotych – wynika z danych zebranych przez „Rz". W porównaniu z końcem 2011 r. oszczędności naszych obywateli wzrosły aż o 11,6 proc. Są najwyższe w historii. – Polacy mają duże zdolności adaptacyjne. Gdy nadchodzą chudsze czasy, licząc się ze spadkiem dochodów, wolą oszczędzać niż wydawać pieniądze na bieżącą konsumpcję – tłumaczy Daniel Szewieczek, dyr. departamentu oszczędności ING BSK.

W banku bezpiecznie

Podobnie jak w poprzednich latach Polacy najchętniej zanosili nadwyżki gotówkowe do banków. Na lokatach ulokowane mieli aż 521 mld zł, czyli o 7,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Znacznie szybciej, bo aż o prawie 20 proc., przyrastały za to pieniądze gromadzone przez otwarte fundusze emerytalne. Na koniec grudnia dysponowały one kwotą aż 270 mld zł, co stanowiło 25 proc. wszystkich oszczędności. Rok wcześniej wskaźnik wynosił 23,4 proc.

Szybki przyrost to oprócz ciągłego napływu składek zasługa drożejących obligacji, w które głównie inwestują OFE, i wzrostów na warszawskiej giełdzie. W 2011 r. główny indeks giełdowy WIG zyskał ponad 20 proc. Indeks WIG20, gromadzący największe spółki, które najchętniej kupują fundusze emerytalne, wzrósł jeszcze bardziej.

Niewiele wolniej, bo o 18,2 proc., przyrastały aktywa ulokowane w funduszach inwestycyjnych (dane nie uwzględniają funduszy zamkniętych, tworzonych na zlecenie firm oraz aktywów, które grupa PZU przeniosła do swojego TFI). Pieniądze Polaków trafiały głównie do funduszy bezpiecznych (obligacji i rynku pieniężnego). Dopiero IV kwartał, który przyniósł dynamiczne zwyżki na warszawskiej giełdzie, spowodował wzrost zainteresowania bardziej ryzykownymi strategiami akcyjnymi. Trend ten był również kontynuowany w pierwszych tygodniach bieżącego roku, mimo że w tym czasie na GPW panowała korekta.

Wzrosty na parkietach miały też oczywiście wpływ na przyrost oszczędności ulokowanych w akcjach spółek giełdowych. Te aktywa Polaków były o jedną piątą większe niż rok wcześniej. Sięgnęły 42 mld zł. Warto zauważyć jednak, że wzrost tej kategorii oszczędności był równy zmianie indeksu WIG, co sugeruje, że był zasługą czynników rynkowych, a nie tego, że Polacy przelali na rachunki w domach maklerskich dodatkowe pieniądze.

Trend się nie zmieni

Specjaliści, z którymi rozmawiała „Rz", zgodnie twierdzą, że bieżący rok powinien przynieść dalszy wzrost oszczędności. – Prognozy PKB na 2013 rok zakładają, że polska gospodarka wolno, ale jednak będzie się rozwijała. Bezrobocie rośnie, ale powoli. Na rynku widać trend do ograniczania konsumpcji. To powinno skutkować tym, że oszczędności Polaków nadal będą rosły – uważa Michał Szymański, partner zarządzający Money Makers.

Według przedstawicieli ING BSK tempo wzrostu oszczędności może jednak osłabnąć w drugiej połowie roku. – W I półroczu kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał, co oznacza, że Polacy będą woleli odkładać na czarną godzinę. Dopiero jesienią, gdy zgodnie z oczekiwaniami gospodarka, a także pensje znowu zaczną rosnąć, konsumpcja może zacząć rosnąć, co negatywnie odbije się na tempie przyrostu oszczędności – wyjaśnia Daniel Szewieczek.

Michał Szymański twierdzi, że stabilizacja na rynkach finansowych oraz cięcia stóp procentowych, które przełożą się na spadek atrakcyjności lokat bankowych, spowodują, że Polacy spojrzą w tym roku łaskawszym okiem na bardziej agresywne formy lokowania kapitału. Swój wkład będą miały w to również banki, które szukając nowych źródeł dochodów, będą proponowały klientom różnego rodzaju produkty finansowe, w tym przede wszystkim jednostki udziałowe TFI.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora d.wolak@rp.pl

Polacy trzymają na depozytach bankowych, w OFE, akcjach i jednostkach udziałowych TFI prawie 1,1 biliona złotych – wynika z danych zebranych przez „Rz". W porównaniu z końcem 2011 r. oszczędności naszych obywateli wzrosły aż o 11,6 proc. Są najwyższe w historii. – Polacy mają duże zdolności adaptacyjne. Gdy nadchodzą chudsze czasy, licząc się ze spadkiem dochodów, wolą oszczędzać niż wydawać pieniądze na bieżącą konsumpcję – tłumaczy Daniel Szewieczek, dyr. departamentu oszczędności ING BSK.

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy