Brian Blackstone
Przedstawiciele Unii Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego naciskają na stworzenie centralnego urzędu, finansowanego z centralnego budżetu, którego zadaniem byłoby przeprowadzanie upadłości w podupadłych bankach w liczącej 17 państw unii walutowej.
EBC i wielu analityków uważa, że taki krok jest kluczem do ustabilizowania strefy euro. Jednak Niemcy i Francja zaproponowały w ubiegłym tygodniu, by przeprowadzanie upadłości niewypłacalnych banków pozostawić władzom krajowym i promować „współpracę" pomiędzy nimi.
Rosnąca niechęć w krajowych stolicach wobec transferu władzy na poziom europejski potwierdza obawy, które od dawna pojawiają się w EBC, że jego wysiłki, by rozwiązać kryzys dłużny, mogą spowodować, że politycy poczują się zwolnieni od działania.
– To gra o sumie zerowej: EBC robi więcej, a państwa członkowskie mniej – powiedział Mujtaba Rahman, dyrektor firmy konsultingowej Eurasia Group. – Porozumienie w sprawie dwóch najważniejszych politycznie pytań – kto decyduje i kto płaci – jest jeszcze daleko przed nami.