Brytyjskie Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej (SFO) podało, że oskarżyło Terry'ego Farra i Jamesa Gilomoura, którzy pracowali wcześniej w domu brokerskim R.P. Martin Holdings Ltd, o „próbę oszustwa". W ubiegłym miesiącu agencja wysunęła podobne zarzuty wobec byłego dilera UBS i Citigroup, Toma Hayesa. Wszyscy trzej mężczyźni zostali aresztowani w Wielkiej Brytanii tego samego dnia w grudniu ubiegłego roku.
SFO nie podało szczegółów w sprawie zarzutów wobec Farra i Gilmoura. Podało jedynie, że Gilmourowi przedstawiono jeden zarzut dotyczący działania w zmowie i oszustwa, a Farrowi dwa. Komentarza prawników 41-letniego Farra i 48-letniego Gilmoura nie udało się uzyskać. Hayes, który jest objęty osobną sprawą, wysłał w styczniu SMS-a do „The Wall Street Journal", w którym napisał, że „ta sprawa mnie przerosła".
Oskarżenia przeciwko były brokerom pokazują, że śledztwo w sprawie manipulowania stawką Libor zatacza coraz szersze kręgi. Początkowo koncentrowało się ono na działalności dilerów bankowych, którzy sterowali wskaźnikiem będącym punktem odniesienia dla wartych biliony dolarów kontraktów finansowych na całym świecie. Ostatnio władze zajęły się również rolą pośredników, takich jak R.P Martin, którzy organizują transakcje między instytucjami finansowymi chcącymi kupić lub sprzedać różne produkty.
Przygotowując na przełomie roku oskarżenia związane z manipulowaniem Liborem przeciwko UBS i Royal Bank of Scotland Group (RBS) amerykańscy i brytyjscy śledczy twierdzili, że dilerzy w tych bankach współpracowali z licznymi pośrednikami próbując dopuścić się oszustwa. UBS i RBS przyznały się do winy.
Amerykańskie i brytyjskie władze nie wymieniły z nazwy tych firm brokerskich, ale przedstawiciele R.P. Martin, ICAP i Tullett Prebon byli przesłuchiwani w związku z aferą Libor. Brytyjskie władze podały w ubiegłym miesiącu, że oskarżenia przeciwko Hayesowi mają związek z jego domniemanymi kontaktami z trzema firmami brokerskimi i siedmioma bankami.