Z samych liczb wynika, że zysk netto producenta farb dekoracyjnych i innych chemikaliów niemal podwoił się w II kwartale, do 429 mln euro. Kiedy jednak okazało się, że stało się tak dzięki sprzedaży amerykańskiej filii spółki oraz wyrównaniom podatkowym, rynek surowo ukarał Holendrów.

Zysk operacyjny Akzo Nobel w II kwartale zmniejszył się o 17 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego i wyniósł 322 mln euro.

W rzeczywistości więc okazało się, że obecny kryzys w Europie mocno dotknął tę firmę, wartość sprzedaży w drugim kwartale spadła z 4 mld euro do 3,87 mld. Jednocześnie Akzo Nobel zapowiedziała wczoraj, że trudna sytuacja na rynku oraz wysokie koszty restrukturyzacji oznaczają prawdopodobieństwo, że ostatecznie nie uda się zwiększyć w tym roku zysku ponad zeszłoroczne 908 mln euro.

Prezes Akzo Nobel Ton Buechner przyznał, że sytuacja na rynku jest bardzo trudna i nie ma praktycznie szansy, aby poprawiła się ona w ciągu drugiego półrocza. Przy tym właśnie na najbliższe miesiące przypada spiętrzenie działań restrukturyzacyjnych, które zostaną zwiększone o dodatkowe 120 mln euro i będą kosztowały spółkę 325 mln euro.

Ostatecznie akcje Akzo Nobel staniały wczoraj o prawie 8 proc., do 43,69 euro. Notowania środowe zamknęły się na poziomie 47,65 euro.