W porównaniu z ubiegłym rokiem budżety reklamowe najbardziej zwiększyły firmy pożyczkowe i leasingowe. Od stycznia do końca września wydały one na promocję 206 mln zł, aż o 172 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z zestawienia Kantar Media.
Dane są oparte na cenach netto – nie uwzględniają indywidualnych rabatów. Dotyczą reklam zewnętrznych, telewizyjnych, radiowych, prasowych i kinowych.
Nowi gracze w pożyczkach
Skąd taki wzrost w segmencie pożyczek? – Po pierwsze, pojawili się nowi gracze na polskim rynku, z solidnym kapitałem i biznesowym know-how, jak obecna na trzech kontynentach Wonga, Optima działająca w ramach międzynarodowej grupy finansowej DFG czy Vivus. W oczywisty sposób zwiększa to konkurencyjność w tym obszarze. Po drugie, firmy pożyczkowe nowej generacji, działające np. w Internecie, dystrybuują produkt bezpośrednio do klientów, dlatego wydają więcej na reklamę. W ich przypadku to właśnie dzięki niej klient dowiaduje się o usłudze. Po trzecie, Provident szeroko zakomunikował zmianę swojej strategii biznesowej – wyjaśnia Andrzej Roter, dyrektor Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.
W innych segmentach brak aż tak dynamicznych ruchów. Tradycyjnie największym reklamodawcą są banki, które przeznaczyły na komunikację 891 mln zł, o 11 proc. więcej niż rok temu. Drugą najintensywniej promującą się grupą są ubezpieczyciele, których wydatki reklamowe przekroczyły 264 mln zł, były więc o 2 proc. wyższe niż rok temu. Jak widać firmy pożyczkowe depczą ubezpieczycielom po piętach.
Nadchodzą fundusze
Kolejnych dynamicznych zmian można się spodziewać w IV kw., kiedy w zestawieniu wydatków reklamowych pojawi się trwająca właśnie kampania Pioneer Pekao TFI, jedna z największych od lat akcji promujących fundusze inwestycyjne.