Swoją decyzją o przyznaniu planowanego nowego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej KRRiT znów włożyła kij w mrowisko. Po awanturze z TV Trwam, może szykować się kolejna cyfryzacyjna dyskusja w branży. - Decyzja Krajowej Rady bardzo nas zaskoczyła, nie było żadnych konsultacji przeprowadzanych w tej sprawie na rynku – mówi Emilia Ordon, rzeczniczka TVN. Jak dodaje, TVN nie podjął jeszcze decyzji, co do dalszych działań w tej sprawie.
Bardziej zdecydowanie wypowiada się o uchwale Krajowej Rady przyznającej TVP wszystkie miejsca w nowym pakiecie cyfrowych stacji na wyłączność i do tego w HD Cyfrowy Polsat, do którego należy Telewizja Polsat. Cyfrowy także podkreśla, że zaskakujące jest, iż KRRiT wydała decyzję bez żadnych konsultacji w tej sprawi z branżą. - Uważamy, że dla budowy wartościowej oferty naziemnej telewizji cyfrowej niezbędne jest przeznaczenie multipleksu na bezpłatne kanały HD nadawców komercyjnych, którzy w tej chwili oferują kanały w ramach DVB-T. Nie widzimy powodu, dla którego na wolnym rynku mediów wyłącznie TVP miałaby techniczne możliwości udostępniania widzom naziemnej telewizji cyfrowej kanałów w jakości HD – mówi Olga Zomer, rzeczniczka Cyfrowego Polsatu. Jak przypomina, już w tej chwili dwa flagowe kanały TVP (TVP1 i TVP2), w przeciwieństwie do programów nadawców komercyjnych, są dostępne na multipleksie cyfrowym w wysokiej rozdzielczości. - To jawna dyskryminacja pozostałych nadawców, ponieważ jakość HD jest już standardem rynkowym, którego oczekują widzowie i tylko taka oferta może zapewnić naziemnej telewizji cyfrowej powodzenie – mówi Zomer.
Sprawa nie jest oczywista, bo omawiany multipleks ósmy to nie są częstotliwości przez nadawców specjalnie pożądane. – Ma tę wadę, że w jego ramach nadaje się w niższym paśmie, co oznacza, że jego stacji nie da się odbierać z obecnie używanych przez widzów anten. Najlepiej w ogóle byłoby go nie tworzyć, ale skoro Emitel zaczął temat, nie było wyjścia – mówi nam przedstawiciel jednej z mniejszych grup nadających w ramach naziemnej telewizji cyfrowej.
Mali nadawcy rozumieją ruch KRRiT jako próbę osłabienia TVN i Polsatu, które nie dość, że mają na już istniejących multipleksach najwięcej kanałów, to nadają tam programy o tematyce ogólnej, z założenia predestynowane do osiągania najwyższych udziałów w rynku, a więc i najwyższych wpływów reklamowych. Witold Graboś, wiceprzewodniczący KRRiT tłumaczył Presserwisowi, że KRRiT rozważała wprowadzenie na multipleks ósmy stacji mniejszych nadawców z innych cyfrowych pakietów. – To jednak nie wpłynęłoby znacząco na układ sił na rynku. Zwyciężyła wiec koncepcja, by multipleks służył telewizji publicznej – mówił.
Nadawcy liczą, że model zaproponowany przez Krajową Radę jeszcze zmieni kształt w trakcie konsultacji rynkowych zapowiedzianych już przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, który musi w końcu rozpisać konkurs na zagospodarowanie nowego multipleksu.