Ruch T-Mobile Polska, który podwyżką starych abonamentów namawia klientów do przejścia na nowe taryfy "Jump!" nie jest pierwszą próbą komórkowych operatorów, aby zwiększyć rachunki abonentów. Robi to każdy telekom, tyle że zwykle nie tak kontrowersyjne lub przynajmniej dużo mniej zauważalnie - artykuł podsumowujący strategie operatorów komórkowych publikuje dziś " Bloomberg Business Week Polska".
Strategii prowadzących do podniesienia przychodów abonamentowych operatorów jest przynajmniej pięć.
Pierwsza – podnieść poziom najniższego abonamentu. Z ofert operatorów mobilnych zniknęły już niskie, 15-, 20-złotowe abonamenty zawierające minuty do wykorzystania i paczki SMS-ów. Zastąpiły je abonamenty ubogie (np. tylko z rozmowami w ramach jednej sieci – w Play kosztuje on 9,9 zł miesięcznie), a co za tym idzie wymagające dokupienia dodatkowych usług. Przykładowo najtańsza dostępna oferta rozmów wyłącznie z numerami krajowymi wiąże się z miesięcznym wydatkiem 19,98 zł (w tej cenie są 144 minuty, za każdą dodatkową płaci się 29 gr, za SMS – 20 gr).
Są też abonamenty droższe, choć z nielimitowanymi rozmowami, SMS-ami i internetem. Ich ceny zaczynają się dziś od 50 zł. Dla bardzo dużo dzwoniących i piszących wiadomości tekstowe użytkowników są atrakcyjne, dla mało aktywnych to kosztowa pułapka. Ale operatorzy właśnie tak kalkulują ich opłacalność. W przypadku sieci Play to właśnie umowy no limit sprawiają, że średni przychód z użytkownika rośnie. Dzieje się tak mimo spadku cen tych taryf. Pierwsze oferty były o 29 zł droższe niż obecne. – Osiągamy zamierzony efekt – mówi Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4, nie podając szczegółów.
Sytuacja Play i trzech dużych sieci jest różna. Wprowadzając oferty bez limitu Play sięgnął przede wszystkim po płacącą wysokie rachunki klientelę „wielkiej trójki" - małe firmy oraz klientów indywidualnych wywodzących się z grona tzw. heavy userów, czyli intensywnie korzystających z usług. Dzięki nim Play zyskiwał nawet wtedy, gdy ceny abonamentów spadały lub gdy inni klienci nie decydowali się na oferty nielimitowane.