Cashback, czyli wypłata gotówki w sklepie przy okazji płacenia kartą za zakupy

Skorzystanie z cashbacku może się okazać nie tylko wygodniejsze, ale także tańsze niż podjęcie pieniędzy w bankomacie.

Publikacja: 11.09.2014 12:53

Jeszcze sześć lat temu na jedną wypłatę cashback przypadało ponad 2 tys. tradycyjnych transakcji w bankomacie. Dziś proporcje wyraźnie się poprawiły na korzyść cashback. Na jedną taką operację przypada już tylko nieco ponad 200 wypłat z bankomatów.

Stwierdzenie, że cashback stało się popularną usługą, byłoby trochę na wyrost, ale niewątpliwie klienci coraz częściej dostrzegają jego plusy. Najważniejsza zaleta to cena – podkreślają analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl w swoim raporcie.

Kasjer doliczy ?do rachunku

Cashback polega na podejmowaniu pieniędzy podczas płacenia kartą za zakupy np. w sklepie. Obecnie w Polsce są już 32 tys. punktów (m.in. hotele, supermarkety, stacje benzynowe) umożliwiających klientom takie transakcje. Można je rozpoznać po naklejkach umieszczanych m.in. przy wejściu lub kasie.

Warunkiem skorzystania z cashback jest jednoczesne zapłacenie kartą w danym punkcie (np. za zakupy czy benzynę). Trzeba poinformować sprzedawcę, że chcemy pobrać gotówkę. Doliczy on żądaną przez nas kwotę do rachunku.

Nie jest przy tym istotne, ile wynosi wysokość rachunku za zakupy. Równie dobrze może to być 1 tys. zł za wielkie sprawunki, jak i kilka złotych za ciastko. Limitowana jest natomiast wysokość wypłaty. Jednorazowo pr zy użyciu karty Visa można podjąć 200 zł, a kartą MasterCard – 300 zł.

Minusem cashback jest również to, że nie wszystkie banki uczestniczą w programie. Comperia.pl poddała analizie oferty 30 banków, cashback udostępniało 18 z nich.

– Zalety takiego rozwiązania to oszczędność czasu i prostota. Nie musimy szukać bankomatu. Wszystkie kroki wykonuje za nas sprzedawca. Wystarczy potwierdzić wypłatę, wpisując PIN – mówi Mikołaj Fidziński, analityk Comperii.pl.

Niższe opłaty niż ?w obcych bankomatach

Zachętą do korzystania z tej usługi są niskie prowizje. W zasadzie najczęściej banki nie pobierają żadnych opłat za cashback.

– Tak jest w Alior Banku, T-Mobile Usługach Bankowych, Banku BPH, Banku Milennium, Banku Pocztowym, Banku Smart, Banku Zachodnim WBK, Citi Handlowym, Credit Agricole, ING Banku Śląskim, mBanku i Banku Nordea. W Banku BGŻ i PKO BP usługa jest darmowa tylko dla użytkowników kart wydanych do niektórych kont - wylicza Mikołaj Fidziński.

Z danych Comperii.pl wynika, że tylko co trzeci bank, którego kartami można podejmować gotówkę w sklepach, pobiera za to jakąkolwiek opłatę. Zwykle to 1 zł. Najwyższe koszty ponoszą klienci Banku BPS – 2 zł.

Zdaniem Mikołaja Fidzińskiego opłatę za cashback najlepiej porównać z kosztami związanymi z korzystaniem z obcego bankomatu. Średnia cena podjęcia pieniędzy z urządzenia nienależącego do banku, który wydał daną kartę, wynosi w Polsce 4,46 zł, czyli ponad 12 razy więcej niż przeciętna cena cashbacku (średnia opłata w bankomacie została wyliczona przy przyjęciu najdroższej opcji; jeśli bank pobiera prowizję w wysokości np. 3 proc., ale minimum 6 zł, to Comperia wzięła pod uwagę 6 zł, a jeśli oferuje np. trzy pierwsze wypłaty w miesiącu za darmo, a kolejne po 7 zł, to do kalkulacji wzięto 7 zł).

Aż w 15 spośród 18 banków cena usługi cashback jest niższa niż potencjalna opłata za użycie karty w bankomacie. Średnio różnica ta wynosi niemal 5 zł. Jest więc znaczna. W dużej mierze wpływa to na rosnące zainteresowanie cashbackiem.

Co czwarty Polak wie, co to jest

Relatywnie niewielkie wykorzystanie cashback wynika z tego, że mało osób wie o takiej usłudze. Zniechęcać może również niski limit wypłat (200 lub 300 zł), choć na razie Polacy średnio pobierają z kas sklepowych tylko 105–115 zł, około 3,5 razy mniej niż przeciętnie z bankomatu.

– Szansą dla rozwoju cashback jest oczywiście rosnąca liczba sklepów, stacji benzynowych czy hoteli, które oferują tę usługę – komentuje Mikołaj Fidziński. – Jednak to nie wystarczy. Bez zmiany nawyków Polaków trudno będzie o ograniczenie znaczenia bankomatów.

Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, na koniec pierwszego kwartału 2014 r. kartą można było płacić w 257 tys. placówek handlowo-usługowych w Polsce. Co roku przybywa ponad 20 tys. takich placówek. Można założyć, że po obniżeniu do 0,5 proc. opłaty interchange pobieranej od sklepów i punktów usługowych za przyjmowanie płatności kartą więcej sprzedawców będzie instalować terminale. Na razie jednak tylko w co ósmej placówce, która już akceptuje karty, dostępny jest cashback.

Bankowcy sceptyczni

Z badania przeprowadzonego na zlecenie NBP wynika, że co czwarty Polak wie o istnieniu usługi polegającej na pobieraniu gotówki przy okazji płacenia kartą. W wielu innych krajach europejskich cashback jest bardziej popularny. Należą do nich: Wielka Brytania, Belgia, Dania, Norwegia, Szwecja czy Finlandia.

NBP próbował sprawdzić, czy w Polsce podejmowanie pieniędzy w sklepach ma szansę na większe zainteresowanie wśród klientów. Jedna trzecia przedstawicieli banków biorących udział w badaniu stwierdziła, że szanse na znaczne upowszechnienie tej usługi do końca 2016 r. są raczej niewielkie. Nieco mniej liczna grupa respondentów (30 proc.) zaprezentowała natomiast nastawienie optymistyczne.

Jeszcze sześć lat temu na jedną wypłatę cashback przypadało ponad 2 tys. tradycyjnych transakcji w bankomacie. Dziś proporcje wyraźnie się poprawiły na korzyść cashback. Na jedną taką operację przypada już tylko nieco ponad 200 wypłat z bankomatów.

Stwierdzenie, że cashback stało się popularną usługą, byłoby trochę na wyrost, ale niewątpliwie klienci coraz częściej dostrzegają jego plusy. Najważniejsza zaleta to cena – podkreślają analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl w swoim raporcie.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy