Wszyscy analitycy są zgodni, że stopy procentowe w naszym kraju będą spadać. Przemawia za tym niska inflacja (a wręcz deflacja, czyli spadek cen) oraz słabe tempo wzrostu gospodarczego. Nie jest tylko pewne, ile w sumie wyniesie obniżka. Przeważają opinie, że w ciągu najbliższych miesięcy sięgnie 0,75 pkt proc. Będzie to zależeć od stanu polskiej gospodarki, a przede wszystkim od inflacji.
Preferowane ?krótkie terminy
Niższe stopy to dobra wiadomość dla spłacających kredyty złotowe, natomiast zła dla oszczędzających w bankach. Nieuchronny jest spadek oprocentowania lokat terminowych. Banki już od pewnego czasu przygotowują się do tego, proponując stosunkowo atrakcyjne oprocentowanie lokat krótkoterminowych.
– Spodziewane obniżki stóp procentowych sprawiają, że banki, nie chcąc przepłacać za oszczędności klientów, obniżają odsetki od dłuższych depozytów – twierdzi Michał Sadrak z Open Finance. – Żeby utrzymać napływ nowych środków, coraz częściej wprowadzają natomiast promocje na kilkumiesięczne lokaty, których oprocentowanie nierzadko przekracza 4 proc.
Jak wynika z wyliczeń Open Finance, średnia stawka dla depozytów trzymiesięcznych wynosi ok. 2,7 proc. w skali roku i jest trochę wyższa (o 0,13 pkt proc.) niż przed miesiącem. Odsetki od lokat półrocznych wynoszą przeciętnie ok. 2,5 proc. (są takie od końca wakacji), od rocznych – 2,6 proc. (spadek o 0,1 pkt proc.), a od dwuletnich – 2,9 proc. (mniejsze o 0,14 pkt proc.).
Załóż konto, używaj smartfona
Oczywiście, w niektórych bankach można znaleźć dużo lepsze oferty, nawet z oprocentowaniem 4 czy 5 proc. w skali roku. Tyle tylko, że są to na ogół jednorazowe promocje. Klient, który wcześniej nie zakładał lokaty w danym banku, może raz zdeponować oszczędności (wielkość kwoty jest limitowana) na ogół na kilkumiesięczny termin. Na przykład Idea Bank proponuje Lokatę Happy na trzy miesiące ze stawką 5 proc. w skali roku. Ale jest ona dostępna tylko dla nowych klientów (jedna lokata dla jednej osoby), a jej maksymalna wysokość to 10 tys. zł.