Powtarzane przez lata narzekania pracodawców i ekonomistów na niewielką mobilność polskich pracowników tracą rację bytu. Zarówno masowa emigracja zarobkowa jak i kolejne badania opinii Polaków dowodzą, że chęcią do przeprowadzki „za pracą" zaczynamy przewyższać inne kraje. W najnowszym badaniu agencji zatrudnienia Kelly Services, Kelly Global Workforce Index już 72 proc. polskich pracowników zadeklarowało chęć zmiany miejsca zamieszkania ze względu na nową pracę (W skali świata 71 proc.). Przy czym częściej niż przeprowadzka do innego miasta czy województwa (zdecydowały się na to prawie co piąty Polak) jesteśmy gotowi na bardziej opłacalny wyjazd do pracy za granicę. Na ten trend zwracają też uwagę przedstawiciele firm HR- przypominając, że rozwój tanich lotów łączących np. miasta na tzw. Ścianie Wschodniej z metropoliami zwiększają opłacalność saksów na Zachodzie. Niemal co czwarty Polak byłby nawet gotów wyjechać do pracy na inny kontynent – (najchętniej do USA.).

Tegoroczny Kelly Global Workforce Index potwierdza, że spora część pracowników ( \w tym 65 proc. w Polsce) jest też gotowa poświęcić podwyżkę, czy awans dla zdobycia nowych kompetencji- inwestując w swoją zawodową przyszłość. Jak podkreśla Agnieszka Walter, dyrektor generalna Kelly Services Poland, nie ma wątpliwości, że to wysokość wynagrodzenia jest kluczowym czynnikiem mającym wpływ na pozyskanie i utrzymanie pracowników. Jednak rozwój osobisty i zawodowy jest na tyle atrakcyjny, że wielu pracowników chcąc go osiągnąć, jest skłonnych do ustępstw w kwestii innych korzyści pracowniczych.

Co prawda i tak daleko nam tutaj do światowych liderów- jak Indie czy Tajlandia, gdzie na bardzo konkurencyjnym rynku pracy ośmiu na dziesięciu badanych byłoby gotowych mniej zarabiać jeśli wiąże się to ze zdobyciem nowych umiejętności. Dużo rzadziej pracownicy są gotowi zrezygnować z wyższych zarobków czy kariery dla większej równowagi między pracą a życiem prywatnym. W skali świata taką chęć deklaruje 36 proc. badanych. W Polsce nieco więcej o 42 proc., przy czym najczęściej chodzi o całkiem umiarkowane oczekiwania- bardziej elastycznego grafiku pracy.