19 lipca temperatura na lotnisku Heathrow w Londynie wzrosła powyżej 40 stopni Celsjusza, a rekordowe temperatury zanotowano w 46 stacjach pomiarów temperatury w całym kraju.
Naukowcy twierdzą, że gdyby nie zmiany klimatu, które sprawiły, że w porównaniu do epoki przedindustrialnej, średnia temperatura na Ziemi wzrosła o 1,2 stopnia Celsjusza, takie zjawiska pogodowe byłyby "skrajnie mało prawdopodobne".
- Żyjemy w świecie, w którym temperatury rosną bardzo szybko - mówi Friederike Otto, badaczka klimatu z Imperial College London. - Przy wzroście średniej temperatury o 1,3 lub 1,4 stopnie Celsjusza, tego typu zdarzenia będą jeszcze częstsze - dodaje.
Czytaj więcej
Wdrożony w ubiegłym miesiącu przez burmistrza Sewilli system nazywania fal upałów już funkcjonuje, a władze miasta ostrzegają mieszkańców przed Zoe.
Badacze związani z inicjatywą World Weather Attribution (WWA), której członkowie skupiają się na wskazywaniu jak zmiany klimatyczne przyczyniają się do ekstremalnych zjawisk pogodowych, przygotowali szybką analizę fali upałów w Wielkiej Brytanii, używając danych o pogodzie i komputerowej symulacji, by porównać dzisiejszy klimat w Wielkiej Brytanii z tym, który panował tam w przeszłości.