Viktor Orbán nie boi się Rosji. I mówi, że NATO nie ma czego szukać na Ukrainie

Viktor Orbán po przybyciu na szczyt NATO stwierdził, że Rosja nie stanowi zagrożenia dla Sojuszu.

Publikacja: 25.06.2025 14:14

Viktor Orbán

Viktor Orbán

Foto: REUTERS/Claudia Greco

arb

24-25 czerwca w Hadze odbywa się szczyt NATO, w czasie którego państwa członkowskie mają zgodzić się na wzrost wydatków na obronność do poziomu 5 proc. PKB, z obecnych 2 proc. Kraje NATO mają wydawać 3,5 proc. PKB na rozwój sił zbrojnych, a pozostałe 1,5 proc. PKB – na rozwój bezpieczeństwa rozumianego szerzej (np. na inwestycje w infrastrukturę, która może być wykorzystywana przez siły zbrojne. 

Viktor Orbán o Donaldzie Trumpie: Człowiek zdrowego rozsądku

- Rosja nie jest wystarczająco silna, by stwarzać realne zagrożenie dla NATO, Sojusz jest „znacznie silniejszy” - mówił Orbán po przybyciu na szczyt NATO do Hagi. Zdaniem premiera Węgier prawdziwe zagrożenie dla NATO ma charakter nie militarny lecz gospodarczy i jest nim utrata konkurencyjności w światowej gospodarce. 

- NATO nie ma czego szukać na Ukrainie. Ukraina nie jest członkiem NATO, podobnie jak Rosja – mówił też szef węgierskiego rządu, który chwalił prezydenta USA nazywając go „człowiekiem zdrowego rozsądku”. 

Czytaj więcej

Sekretarz generalny NATO nie ma problemu z tym, że Donald Trump ujawnia jego korespondencję

- Porządek międzynarodowy jest oparty na zdrowym rozsądku i prezydent USA jest człowiekiem zdrowego rozsądku, co pokazuje sposób, w jaki Donald Trump zajmował się konfliktem między Izraelem a Iranem – ocenił premier Węgier. 

Orbán mówił też, że wojny przyszłości będą coraz krótsze, a starym konfliktom zaczyna „brakować paliwa”, co jest wynikiem działań Trumpa. 

Wypowiedzi Orbána. który w przeszłości krytykował m.in. dostawy broni przez państwa Zachodu na Ukrainę uważając, że przedłuża to wojnę i przekonywał, iż sankcje wobec Rosji szkodzą bardziej gospodarce państw UE niż samej Rosji, stoją w sprzeczności z poglądami przedstawianymi przez innych uczestników szczytu NATO.

Mark Rutte: Musimy wydawać więcej na obronność

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda przekonywał, że perspektywa dojścia przez NATO do wydatków na obronność na poziomie 5 proc. PKB do 2035 roku jest zbyt odległa, ponieważ Rosja obecnie wyprzedza europejskie państwa jeśli chodzi o wydatki na swoje siły zbrojne. 

Państwa członkowskie NATO

Państwa członkowskie NATO

Foto: PAP

Mark Rutte, sekretarz generalny NATO mówił w środę, że „ze względu na zagrożenie ze strony Rosji, ale także rozbudowę sił zbrojnych przez Chiny i fakt, że Korea Północna, Chiny i Iran wspierają wysiłek wojskowy (Rosji) na Ukrainie” kraje Sojuszu muszą wydawać więcej na obronność. - Więc będzie to numer jeden na dzisiejszej agendzie – stwierdził Rutte. 

Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie Rosja zaczęła przechodzić na gospodarkę wojenną i – według oficjalnych danych – w 2025 roku wydaje na obronność ok. 13,5 bln rubli czyli ok. 157 mld dolarów, co stanowi 6,3 proc. PKB. Łącznie z wydatkami na bezpieczeństwo wewnętrzne Rosja na szeroko rozumianą obronność wydaje 41 proc. budżetu państwa. 

Rosja, według różnych szacunków – produkuje dwa albo trzy razy więcej amunicji artyleryjskiej niż wynosi jej łączna produkcja w USA i Europie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał niedawno, że w ciągu pięciu lat Rosja może zaatakować jeden z krajów NATO, aby sprawdzić spoistość Sojuszu. Prof. Šarūnas Liekis, dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dyplomacji na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie w rozmowie z „Rzeczpospolitą” twierdził, że w przypadku konfliktu zbrojnego Rosjanie zniszczyliby litewską armię w ciągu tygodnia. To właśnie Litwa, obok Łotwy i Estonii czyli krajów bałtyckich, dawnych państw ZSRR, wskazywana jest najczęściej jako potencjalny cel rosyjskiego ataku w Europie. 

24-25 czerwca w Hadze odbywa się szczyt NATO, w czasie którego państwa członkowskie mają zgodzić się na wzrost wydatków na obronność do poziomu 5 proc. PKB, z obecnych 2 proc. Kraje NATO mają wydawać 3,5 proc. PKB na rozwój sił zbrojnych, a pozostałe 1,5 proc. PKB – na rozwój bezpieczeństwa rozumianego szerzej (np. na inwestycje w infrastrukturę, która może być wykorzystywana przez siły zbrojne. 

Viktor Orbán o Donaldzie Trumpie: Człowiek zdrowego rozsądku

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Sekretarz generalny NATO nie ma problemu z tym, że Donald Trump ujawnia jego korespondencję
Dyplomacja
Donald Trump z apelem do Izraela: Nie zrzucajcie tych bomb
Dyplomacja
Rośnie napięcie między Tajlandią a Kambodżą. W tle spór terytorialny i „wujek” premier kraju
Dyplomacja
Korea Południowa po 64 latach doczekała się ministra obrony, który jest cywilem
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Dyplomacja
Wiceprezydent J.D. Vance był przeciwny przystąpieniu USA do wojny z Iranem