- Gdybyśmy mieli administrację (prezydenta Joe Bidena) przez kolejny rok, mielibyśmy III wojnę światową, teraz to się nie wydarzy – dodał.
Trump podziękował też Arabii Saudyjskiej za ugoszczenie delegacji USA i Rosji, które 18 lutego prowadziły rozmowy w Rijadzie. Spotkanie, w którym brali udział m.in. sekretarz stanu USA Marco Rubio i szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, było pierwszym spotkaniem przedstawicieli Rosji i USA na tak wysokim szczeblu od momentu wybuchu wojny na Ukrainie.
Donald Trump o Ukrainie: Kocham ją, ale miliony ludzi zginęły niepotrzebnie
W kontekście Ukrainy Trump mówił, że „kocha” ten kraj, ale jednocześnie stwierdził, że prezydent Wołodymyr Zełenski nie sprawdza się w roli jego przywódcy. - Jego kraj jest zniszczony, miliony ludzi zginęły niepotrzebnie, nie można zakończyć wojny nie rozmawiając z obydwoma stronami – przekonywał amerykański prezydent broniąc decyzji o niezaproszeniu Ukrainy na negocjacje w Rijadzie.
- Mamy nadzieję, że wkrótce zobaczymy zawieszenie broni (na Ukrainie) i przywrócimy stabilność w Europie i na Bliskim Wschodzie – podsumował Trump.
Trump mówił też, że Zełenski skłonił USA do przekazaniu 350 mld dolarów „na wojnę, której nie sposób wygrać” i która „nigdy nie powinna się rozpocząć”.
Wcześniej Trump we wpisie w serwisie Truth Social nazwał Zełenskiego „dyktatorem bez wyborów” i „odnoszącym umiarkowane sukcesy komikiem”. Trump przekonywał też, że Zełenski musi spieszyć się z zawarciem porozumienia pokojowego, by nie stracić swojego państwa. Trump stwierdził też, że to on zaproponował, by do ostatecznego zawarcia pokoju między Rosją a Ukrainą doszło dopiero po zorganizowaniu przez Ukrainę wyborów prezydenckich. Według Trumpa Zełenski cieszy się dziś poparciem 4 proc. Ukraińców, co nie znajduje jednak potwierdzenia w żadnych znanych badaniach opinii publicznej. Zełenski w odpowiedzi na te słowa stwierdził, że Trump żyje „w przestrzeni dezinformacji”.