Tajwan ma nowego prezydenta. Chinom się on nie podoba

Lai Ching-te został w poniedziałek zaprzysiężony jako nowy prezydent Tajwanu, przejmując obowiązki od dotychczasowej prezydent, Tsai Ing-wen.

Publikacja: 20.05.2024 05:39

Lai Ching-te

Lai Ching-te

Foto: AFP

Lai Ching-te był wiceprezydentem w administracji Tsai Ing-wen przez ostatnie cztery lata. Chiny uważają go za „separatystę”. Pekin traktuje Tajwan jako zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka. Chiny wielokrotnie ostrzegały, że ewentualne ogłoszenie formalnej niepodległości przez Tajwan stanowiłoby przekroczenie czerwonej linii i mogłoby pociągnąć za sobą interwencję wojskową Pekinu.

Chiny nie przyjęły propozycji dialogu od nowego prezydenta Tajwanu

Lai został zaprzysiężony w pałacu prezydenckim w Tajpej. W swoim inauguracyjnym wystąpieniu ma zapewnić o swojej dobrej woli jeśli chodzi o relację z Chinami. Lai ma wezwać do dążenia do pokoju w rejonie Cieśniny Tajwańskiej.

Pekin traktuje Tajwan jako zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka

Lai już wcześniej oferował Chinom dialog, ale jego propozycja została odrzucona. Chiny nigdy nie wyrzekły się siły jako sposobu przywrócenia suwerenności nad Tajwanem, a w ostatnich latach zwiększają presję militarną i dyplomatyczną na Tajpej. Lai, podobnie jak jego poprzedniczka, podkreśla jednak, że tylko mieszkańcy Tajwanu mogą zdecydować o przyszłości wyspy.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Wolność słowa w kajdanach, ale nie umarła

W poniedziałek, w dniu inauguracji nowego prezydenta Tajwanu, Ministerstwo Obrony wyspy poinformowało, że w ciągu doby sześć chińskich samolotów wojskowych przekroczyło tzw. linię mediany na wodach Cieśniny Tajwańskiej. „Linia mediany” to linia, która nieformalnie dzieli Cieśninę Tajwańską na część „chińską” i „tajwańską”. Chiny nigdy nie uznały tej nieformalnej granicy na wodach Cieśniny.

Co najmniej jeden z chińskich samolotów zbliżył się na odległość ok. 80 km do portu Keelung w północnej części Tajwanu.

W inauguracji nowego prezydenta Tajwanu wzięli udział przywódcy niektórych z 12 państw, które nadal utrzymują formalne relacje dyplomatyczne z Tajpej. W uroczystości uczestniczył m.in. prezydent Paragwaju, Santiago Pena.

Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, pogratulował nowemu prezydentowi, który jest znany na Tajwanie pod swoim angielskim imieniem, William. Blinken wyraził wolę współpracy z nowym prezydentem na rzecz realizacji „wspólnych interesów i wartości” i „pogłębienia długotrwałej, nieoficjalnej relacji”. USA formalnie nie uznają Tajwanu (zgodnie z zasadą Jednych Chin nie mogłyby wtedy utrzymywać relacji dyplomatycznych z Pekinem), ale pozostają de facto najbliższym sojusznikiem władz w Tajpej, którym dostarczają m.in. nowoczesne uzbrojenie.

Chiński dziennik: Nowy prezydent Tajwanu będzie coraz bardziej i bardziej prowokacyjny

W ubiegłym tygodniu chińskie Biuro ds. Tajwanu wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że Lai „musi dokonać jasnego wyboru między pokojowym rozwojem a konfrontacją”.

W ubiegłą niedzielę chiński dziennik „Global Times” wyraził przekonanie, że Lai będzie „coraz bardziej i bardziej prowokacyjny”, gdy obejmie urząd prezydenta. „Więc, w długiej perspektywie, stan relacji w rejonie cieśniny nie będzie napawał optymizmem” - brzmiał komentarz dziennika.

Lai będzie się też mierzył z poważnymi trudnościami w polityce wewnętrznej, ponieważ jego Demokratyczna Partia Postępowa (DPP) straciła większość w parlamencie w styczniowych wyborach.

Lai Ching-te był wiceprezydentem w administracji Tsai Ing-wen przez ostatnie cztery lata. Chiny uważają go za „separatystę”. Pekin traktuje Tajwan jako zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka. Chiny wielokrotnie ostrzegały, że ewentualne ogłoszenie formalnej niepodległości przez Tajwan stanowiłoby przekroczenie czerwonej linii i mogłoby pociągnąć za sobą interwencję wojskową Pekinu.

Chiny nie przyjęły propozycji dialogu od nowego prezydenta Tajwanu

Pozostało 88% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Niemiec: Nasza odpowiedzialność za przeszłość to też odpowiedzialność za naszą wspólną przyszłość
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Obrona szpitali onkologicznych dla dzieci nie oznacza eskalacji
Dyplomacja
Polski apel do państw UE. W tle współpraca z USA przeciwko dezinformacji Kremla
Dyplomacja
Król Karol III napisał list do Donalda Trumpa. Treści nie ujawniono
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dyplomacja
Joe Biden nazwał Wołodymyra Zełenskiego "Putinem". Jest reakcja Kremla