USS Milius pojawił się na wodach Cieśniny Tajwańskiej kilka dni po zakończeniu przez Chiny ćwiczeń wojskowych w rejonie Tajwanu.
Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka. W ubiegły poniedziałek chińska marynarka wojenna i lotnictwo zakończyły trzydniowe ćwiczenia, w czasie których chińska armia prowadziła symulowane ataki na Tajwan oraz ćwiczyła przeprowadzenie blokady wyspy.
Ćwiczenia zorganizowano po tym jak - mimo protestów Chin - w czasie pobytu w USA prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen, spotkała się w Los Angeles ze spikerem Izby Reprezentantów, Kevinem McCarthym, formalnie osobą numer trzy w Stanach Zjednoczonych. Chiny postrzegają spotkania przedstawicieli władz Tajwanu na tak wysokim szczeblu jako mieszanie się w wewnętrzne sprawy Chin oraz wspieranie nastrojów proniepodległościowych na Tajwanie.
Czytaj więcej
Spiker Izby Reprezentantów przyjmuje prezydent Tajwanu. Klęska Putina odsłoniła słabość reżimów autorytarnych: nie tylko Moskwy, ale i Pekinu. I dodała odwagi Amerykanom.
W poniedziałek dowództwo amerykańskiej 7. Floty poinformowało, że niszczyciel rakietowy USS Milius "rutynowo" przeprawił się przez Cieśninę Tajwańską, realizując prawo do swobody żeglugi zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego.