Chiny i Rosja zawetowały w czwartek rezolucję ONZ która nałożyłaby nowe, surowe sankcje na Koreę Północną za serię prób z międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi zdolnymi do przenoszenia broni jądrowej.
Projekt rezolucji wniosły Stany Zjednoczone. Według Marii Zacharowej „już sam fakt, że Waszyngton wystąpił z taką inicjatywą, świadczy o ciągłym wyczerpywaniu się politycznego i dyplomatycznego arsenału twardogłowych, odpowiedzialnych za niszczenie wszelkich pozytywnych wydarzeń na Półwyspie Koreańskim i prowokowanie nowych etapów konfrontacji”.
„Jesteśmy przekonani, że na tym etapie polityka zwiększania nacisku sankcji na KRLD się wyczerpała. Wprowadzenie nowych ograniczeń międzynarodowych jest błędne i mało obiecujące, a z punktu widzenia ich humanitarnych konsekwencji jest po prostu nieludzkie, zwłaszcza w kontekście szerzenia się zakażenia koronawirusem” - czytamy w komunikacie, opublikowanym na stronie rosyjskiego MSZ. Zacharowa kreśli przy tym obraz Korei Północnej „wyczerpanej przez system sankcji Rady Bezpieczeństwa ONZ” i podkreśla „negatywny wpływ na zwykłych mieszkańców Korei Północnej”.
Czytaj więcej
Korea Północna wystrzeliła w środę trzy pociski balistyczne w stronę Morza Japońskiego.
Zamiast sankcji Moskwa proponuje „powrót do wspólnego poszukiwania rozwiązań politycznych i dyplomatycznych”. „To jedyny możliwy sposób na zmniejszenie poziomu konfrontacji i niedopuszczalnego ryzyka, zbudowanie zaufania i docelowo długoterminowe uregulowanie sytuacji wokół Półwyspu Koreańskiego z uwzględnieniem interesów wszystkich zaangażowanych stron” - pisze Zacharowa, zdaniem której „problemów bezpieczeństwa w regionie, które bezpośrednio dotyczą Rosji, nie da się rozwiązać prymitywnymi i prostymi metodami, którym towarzyszą poważne skutki uboczne dla ludności”.