Niemcy zostali skrytykowani za odmowę wysłania broni na Ukrainę w związku z możliwą inwazją rosyjskich wojsk.
Były niemiecki dyplomata Christoph Heusgen, niegdyś doradca kanclerz Angeli Merkel ds. polityki zagranicznej, powiedział, że Berlin wykazuje się politycznym przywództwem w czasie kryzysu - na przykład ożywiając normandzki format rozmów z przedstawicielami Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec.
Czytaj więcej
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz 14 i 15 lutego będzie rozmawiać z prezydentami Ukrainy i Rosji. Jedzie do Moskwy i Kijowa z misją zmniejszenia napięcia.
Jednocześnie Niemcy powinny rozważyć eksport broni, aby Ukraina mogła się bronić - powiedział Heusgen. - Używanie historii jako wymówki nie jest już właściwe, a nawet logiczne - dodał.
- Za bardzo ułatwiamy sobie zadanie, mówiąc, że zawsze robiliśmy to w ten sposób, więc kontynuujemy - powiedział agencji Reutera. - Musimy rozpocząć debatę na temat bardziej aktywnej roli Niemiec w polityce zagranicznej, a polityka bezpieczeństwa i (polityka eksportu broni) jest jej częścią - przekonywał.