Białoruś chce, by kryzysem na granicy zajęło się WHO. "Okrutna Polska"

Wicepremier Białorusi, Ihar Pietryszenka, spotka się 23 listopada z regionalnym dyrektorem WHO w Europie, Hansem Kluge, którego chce przekonywać do podjęcia przez WHO działań mających "szybko rozwiązać kryzys na granicy" Białorusi z Polską.

Publikacja: 23.11.2021 09:53

Imigranci na granicy z Białorusią

Imigranci na granicy z Białorusią

Foto: AFP

Polska, Litwa, Łotwa i cała Unia Europejska oskarżają Białoruś o doprowadzenie do kryzysu migracyjnego, przez sprowadzenie do Mińska tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, a następnie ułatwienie im przedostania się na granice Białorusi z państwami UE. Białoruś miała wywołać kryzys migracyjny w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

Reżim w Mińsku zaprzecza jakoby świadomie doprowadził do kryzysu migracyjnego.

Białoruś nie zainicjowała tego (kryzysu), ani nie przyczyniła się do sytuacji na granicy

Ihar Pietryszenka, wicepremier Białorusi

Teraz Pietryszenka, przed spotkaniem z Kluge mówił, że przedmiotem ich rozmów będzie m.in. "temat, który pojawił się z zewnątrz". - Białoruś nie zainicjowała tego (kryzysu), ani nie przyczyniła się do sytuacji na granicy - podkreślił białoruski wicepremier. Jak dodał kryzys związany jest z "uchodźcami, którzy chcą przedostać się do Unii Europejskiej, ale nie pozwala się im na to wszystkimi środkami, w tym również siłą".

Pietryszenka dodał, że WHO ma za zadanie m.in. zapewnianie i promowanie opieki medycznej dla uchodźców. - To najbardziej pilna kwestia - podkreślił. - Omówimy ją dziś z Hansem Kluge - zapowiedział. Wicepremier Białorusi zapowiedział też, że przekaże "prawdziwą i obiektywną informację kierownictwu WHO", aby "właściwe decyzje mogły zostać podjęte".

Wicepremier Białorusi zapowiedział też zwołanie przez Białoruś nadzwyczajnego posiedzenia Komitetu Wykonawczego WHO, na którym przedstawione miałyby zostać przez Białoruś informacje o "nieproporcjonalnych i okrutnych działań Polski, która postępuje wbrew normom i zasadom prawa międzynarodowego".

- Spotkanie jest potrzebne, aby nasi partnerzy, którzy są członkami WHO, mogli zobaczyć jaką opiekę zdrowotną zapewnia Unia Europejska. My zapewniliśmy odpowiednie warunki życia (uchodźcom) w obozie, w którym przebywali przez długi czas. Zdecydowanie rekomendujemy podjęcie skutecznych kroków w celu szybkiego rozwiązania kryzysu na granicy - podkreślił Pietryszenka.

Czytaj więcej

Łukaszenko chce upozorować „dialog z opozycją” i zaangażować działaczy. Chętnych brak

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak. W kolejnych dniach takie próby organizowane przez grupy od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób były podejmowane regularnie.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

15 listopada imigranci koczujący w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej przenieśli się w bezpośrednie sąsiedztwo przejścia. 16 listopada grupa ok. 100 agresywnych imigrantów zaatakowało ogrodzenie i polskich funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami, butelkami i granatami hukowymi. Atak trwał kilka godzin, kilku polskich policjantów, a także funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz zostali ranni.

18 listopada grupa ok. 430 imigrantów przebywających w ostatnich tygodniach na Białorusi, wróciła do Iraku na pokładzie samolotu wysłanego przez iracki MSZ. Tego samego dnia szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że na granicy Polski pojawi się kompania brytyjskich wojsk inżynieryjnych.

Dwie rozmowy z Aleksandrem Łukaszenką o kryzysie na granicy Polski z Białorusią przeprowadziła Angela Merkel. Strona białoruska twierdzi, że przedstawiła propozycję, by Unia Europejska przyjęła 2 tys. imigrantów z Białorusi, w zamian za co Białoruś odeśle 5 tys. imigrantów do ich ojczyzn. Możliwość przyjęcia 2 tys. imigrantów z Białorusi odrzuciły Niemcy.

Polska, Litwa, Łotwa i cała Unia Europejska oskarżają Białoruś o doprowadzenie do kryzysu migracyjnego, przez sprowadzenie do Mińska tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, a następnie ułatwienie im przedostania się na granice Białorusi z państwami UE. Białoruś miała wywołać kryzys migracyjny w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

Reżim w Mińsku zaprzecza jakoby świadomie doprowadził do kryzysu migracyjnego.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Izraela krytykuje Polskę po decyzji w sprawie Palestyny
Dyplomacja
Sondaż: Czy Andrzej Duda powinien mieć wpływ na wybór polskiego komisarza w UE?
Dyplomacja
Cameron jak Duda. Proponuje, by kraje NATO wydawały więcej niż 2 proc. PKB na armie
Dyplomacja
Joe Biden po raz pierwszy publicznie grozi Izraelowi wstrzymaniem dostaw broni
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Dyplomacja
MSZ odcina się od sędziego Tomasza Szmydta. "Wypowiedział narodowość"