Polska, Litwa, Łotwa i cała Unia Europejska oskarżają Białoruś o doprowadzenie do kryzysu migracyjnego, przez sprowadzenie do Mińska tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, a następnie ułatwienie im przedostania się na granice Białorusi z państwami UE. Białoruś miała wywołać kryzys migracyjny w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś przez UE.
Reżim w Mińsku zaprzecza jakoby świadomie doprowadził do kryzysu migracyjnego.
Białoruś nie zainicjowała tego (kryzysu), ani nie przyczyniła się do sytuacji na granicy
Teraz Pietryszenka, przed spotkaniem z Kluge mówił, że przedmiotem ich rozmów będzie m.in. "temat, który pojawił się z zewnątrz". - Białoruś nie zainicjowała tego (kryzysu), ani nie przyczyniła się do sytuacji na granicy - podkreślił białoruski wicepremier. Jak dodał kryzys związany jest z "uchodźcami, którzy chcą przedostać się do Unii Europejskiej, ale nie pozwala się im na to wszystkimi środkami, w tym również siłą".
Pietryszenka dodał, że WHO ma za zadanie m.in. zapewnianie i promowanie opieki medycznej dla uchodźców. - To najbardziej pilna kwestia - podkreślił. - Omówimy ją dziś z Hansem Kluge - zapowiedział. Wicepremier Białorusi zapowiedział też, że przekaże "prawdziwą i obiektywną informację kierownictwu WHO", aby "właściwe decyzje mogły zostać podjęte".