Morawiecki w rozmowie z "Bildem": Czy Niemcy przyjmą 50 mln imigrantów?

- Sytuacja na granicy Polski z Białorusią jest obecnie stabilna. Migranci są wykorzystywani jako broń przez Białoruś. Celem migrantów są Niemcy, Francja, Holandia. Bronimy więc całej Europy na naszej granicy - mówi w rozmowie z "Bildem" premier Mateusz Morawiecki.

Publikacja: 18.11.2021 06:52

Premier Mateusz Morawiecki na granicy Polski z Białorusią

Premier Mateusz Morawiecki na granicy Polski z Białorusią

Foto: AFP

arb

Morawiecki w rozmowie z niemieckim dziennikiem wyraża nadzieję, że białoruskie służby, które dokonują - jak mówi - prowokacji na granicy Polski z Białorusią "nie posuną się za daleko". - Ponieważ jesteśmy zdeterminowani, aby bronić naszych granic wszystkimi środkami. Wschodniej granicy Europy, a także NATO - podkreślił szef rządu.

- Jedna sprawa jest jasna: jeśli teraz nie zatrzymamy tysięcy imigrantów, wkrótce do Europy będą zmierzać setki tysięcy, miliony. Jeśli nie będziemy zdecydowanie bronić naszych granic, setki milionów imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu będą próbować dostać się do Europy, szczególnie do Niemiec. Ponad 80 mln osób mieszka w Niemczech - czy wpuścicie kolejnych 50 milionów? Sądzę, że obywatele Niemiec nie byliby z tego zadowoleni, ponieważ chcą zachować swój standard życia. Chcą zachować swoją kulturę - mówił polski premier.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Dyplomacja
Odwet Rosji. Moskwa zamyka konsulat RP w Królewcu
Dyplomacja
Karol Nawrocki ma szansę zostać partnerem Donalda Trumpa. Co załatwi dla Polski w USA?
Dyplomacja
Kiedy Aleksander Łukaszenko uwolni Andrzeja Poczobuta? Polacy z Białorusi liczą na Donalda Trumpa
Dyplomacja
Emmanuel Macron przerywa izolację Władimira Putina. O czym rozmawiali przywódcy Francji i Rosji?
Dyplomacja
Prezydent Andrzej Duda w pożegnalnej podróży do Kijowa. „Przez wszystkie te lata stałem przy Ukrainie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama