- Pan Mateusz Morawiecki stwierdził, że pan Adam Bodnar „ma krew na rękach”. Nie może być tolerancji dla głoszenia tak radykalnych tez bez cienia dowodu, niezależnie od tego, czy osoba, której działania zostają poddanie krytyce, jest politykiem czy nie. Nie ma zgody na sugestie, że pan Adam Bodnar jest odpowiedzialny za śmierć człowieka – mówią „Rzeczpospolitej” pełnomocnicy ministra adwokaci dr Michał Zacharski i dr Kamil Rudol.
Podkreślają, że to sugestie fałszywe, ale niestety działające na wyobraźnię i stygmatyzujące.
- Choćbyśmy byli najbardziej odporni na to, co mówią o nas inni, pomyślmy, co odpowiedzielibyśmy naszym dzieciom, gdyby spytały nas: „dlaczego mówią i piszą o tobie, że masz krew na rękach?”. Pozwem złożonym w imieniu pana Adama Bodnara walczymy również o dobre standardy dyskursu publicznego – dodają pełnomocnicy ministra.
Atak migranta na polskiego żołnierza. Mateusz Morawiecki komentuje
Czytaj więcej
Dowództwo Generalne podało informację, że zmarł szer. Mateusz Sitek, żołnierz, który pod koniec m...
Pozew dotyczy wydarzeń z maja i czerwca. Przypomnijmy, że 28 maja w okolicach Dubicz Cerkiewnych jeden z mężczyzn, którzy próbowali sforsować stalową zaporę chroniącą polską granicę, zaatakował nożem polskiego żołnierza. Raniony w klatkę piersiową wojskowy, szer. Mateusz Sitek, zmarł kilka dni później w szpitalu. Jeszcze tego samego dnia do sytuacji żołnierzy na granicy odniósł się Mateusz Morawiecki podczas zwołanej naprędce konferencji prasowej przy granicy z Białorusią.