[b]Chcę pozwać (o ochronę dóbr osobistych) autora tekstu i redaktora naczelnego lokalnej gazety, ale nie wiem, gdzie mieszkają. Czy mogę jakoś uzyskać te dane?[/b] – pyta czytelnik DF.
Czytelnik prowadzi wraz z synem warsztat samochodowy. W lokalnej gazecie pojawił się krytyczny artykuł na jego temat. Żaden z przytoczonych tam zarzutów (nierzetelne naprawy, zawyżanie rachunków, uszkodzenia aut) nie jest prawdziwy.
Teoretycznie można wystąpić z prośbą o podanie adresu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zajmującego się systemem PESEL. Należy jednak liczyć się z odmową, jeśli w zbiorze danych figuruje kilka osób o tym samym imieniu i nazwisku. Inny sposób to dotarcie do akt rejestrowych czasopisma w sądzie.
Istnieje możliwość skierowania pozwu do sądu bez podania danych tych osób, za to z wnioskiem, aby sąd zobowiązał wydawcę do ich ujawnienia.
Można też bezpośrednio zwrócić się do wydawcy o ujawnienie tych informacji. Taki tryb przewiduje art. 29 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166335]ustawy o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.)[/link]. Zgodnie z nim dane osobowe udostępnia się na pisemny i umotywowany wniosek tym, którzy w sposób wiarygodny uzasadnią potrzebę ich posiadania. Warunkiem jest jednak, aby przekazanie tych danych nie naruszyło praw i wolności osób, których dane będą udostępnione.