W tej sprawie prof. Irena Lipowicz zwróciła się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.
Informacje o konkretnych przypadkach uzyskania dostępu do danych nie są co prawda publicznie znane, jednak zgodnie z informacjami pojawiającymi się w prasie polskiej jak i zagranicznej, zagrożenia te odnoszą się do wszystkich danych przechowywanych w chmurze obliczeniowej wykorzystywanej przez międzynarodowe przedsiębiorstwa zajmujące się świadczeniem usług drogą elektroniczną.
Jak zauważa Rzecznik, z np. poczty elektronicznej, portali społecznościowych czy też z przestrzeni dyskowej dla przechowywania danych w życiu codziennym na masową skalę korzystają polscy obywatele. Ponadto zbierane informacje mogą dotyczyć zarówno osób prywatnych, jak i osób pełniących funkcje publiczne, czy różnego rodzaju instytucji. – W związku z tym, dotkliwe skutki asymetrii informacyjnej mogą dotykać różnych aspektów życia społecznego i skutkować naruszeniem praw obywateli – podnosi RPO.
Prof. Lipowicz przypomina, iż biorąc pod uwagę charakter norm konstytucyjnych odnoszących się do ochrony prywatności, a w szczególności rozbudowany system gwarancji ochrony autonomii informacyjnej jednostki, ograny władzy publicznej mają obowiązek podejmowania działań zmierzających do zapobiegania sytuacjom nieautoryzowanego przetwarzania danych osobowych.
W swoim wystąpieniu Rzecznik zwraca uwagę, iż np. niemiecka prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące inwigilacji prowadzonej przez amerykańskie i brytyjskie służby specjalne. Podobnie zachowała się prokuratura w Francji. Prof. Lipowicz zwróciła się, więc do Prokuratura Generalengo o informację, czy sprawę inwigilacji jest badana przez polską prokuraturę.