Prezes UODO we wrześniu zwrócił się do ministra cyfryzacji o zmianę przepisów ustawy o usługach zaufania oraz identyfikacji elektronicznej w sposób, który eliminowałyby ujawnianie numeru PESEL w certyfikacie kwalifikowanego podpisu elektronicznego (organ ten nie ma inicjatywy legislacyjnej). Do urzędu wpływają bowiem sygnały o nieprawidłowościach, a zarówno unijne, jak i krajowe przepisy nie wskazują na obligatoryjne używanie numeru PESEL w treści certyfikatu kwalifikowanego podpisu elektronicznego.
Czytaj więcej
Już prawie 4,5 mln Polaków zastrzegło swój numer PESEL, by nie mogli się nim posłużyć cyberprzest...
UODO zauważył też, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem eIDAS kod identyfikacyjny certyfikatu powinien opierać się na numerze z rejestru publicznego, który jednoznacznie identyfikowałby osobę posługującą się kwalifikowanym podpisem elektronicznym. W opinii organu dostępne są inne identyfikatory niż numer PESEL, jak np. numer paszportu, numer dowodu osobistego lub numer identyfikacji podatkowej, które mogłyby być stosowane do uwierzytelniania osoby podpisującej dokument, a jednocześnie w mniejszym stopniu ingerowałyby w prawo do ochrony danych osobowych.
Certyfikowanie podpisów elektronicznych. Eksperci popierają postulaty UODO
Adwokat dr Paweł Litwiński z kancelarii Barta Litwiński wskazuje jednak, że w Polsce jedynym powszechnym takim rejestrem jest PESEL. Zaznacza przy tym, że czym innym jest opieranie się na tym numerze, a czym innym wprost wpisywanie go do kodu.
– Jeśli w certyfikacie dołączanym do podpisu kwalifikowanego, czyli poświadczeniu, że to rzeczywiście ja podpisałem, znajduje się numer PESEL, to każdy, kto ma ten dokument z moim podpisem, zna m.in. mój numer PESEL. I urząd od lat się temu sprzeciwia, bo unijne prawo tego nie wymaga. Osobiście bardzo wspieram i takie podejście urzędu, i postulat rezygnacji z zawierania numeru PESEL w certyfikacie. Po prostu zakres danych osobowych podawanych w kontekście konkretnej umowy powinien być dostosowany do specyfiki tej umowy, czego przy obecnym stanie prawnym zrobić się nie da – tłumaczy ekspert.