Inteligentne liczniki: Rachunki będą za zużytą energię, a nie za prognozę

Inteligentne liczniki zużycia prądu pozwolą kontrolować odbiorcom wysokość wydatków – uważa prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Aktualizacja: 02.08.2013 12:44 Publikacja: 02.08.2013 09:03

Inteligentne liczniki: Rachunki będą za zużytą energię, a nie za prognozę

Foto: www.sxc.hu

Sejm uchwalił nowelizację prawa energetycznego, która pozwala zakładać liczniki zdalnego odczytu zużycia energii. Początkowo mówiono o inteligentnych licznikach. Jaka jest między nimi różnica?

Marek Woszczyk:

Nie ma żadnej. W ustawie liczniki inteligentne nazwano licznikami zdalnego odczytu, aby pojęcie to było łatwiej zrozumiałe w powszechnym odbiorze. Zdalny odczyt pomiaru to jedna z podstawowych funkcjonalności inteligentnych liczników, dzięki której możliwe będzie np. wprowadzenie rozliczeń za prąd według zużycia rzeczywistego, a nie – jak obecnie – prognozowanego.

Czy będzie możliwe śledzenie zużycia prądu w ciągu dnia?

Ta zmiana to dopiero wzmianka o inteligentnym opomiarowaniu, a nie kompletne rozwiązanie systemowe. Mamy tu do czynienia z minimalnymi regulacjami. Po pierwsze, każą one przedsiębiorstwom odpowiedzialnym za dystrybucję prądu wyodrębniać w ich planach rozwoju możliwość pozyskiwania, transmisji oraz przetwarzania danych z licznika zdalnego odczytu.

Po drugie, wymagają, by instalując u odbiorców końcowych takie liczniki, chronili ich dane pomiarowe tak samo jak dane osobowe. Pełny pakiet przepisów dotyczących wprowadzenia inteligentnego opomiarowania powinien zawierać tzw. duży trójpak energetyczny.

Jak docelowo będzie wyglądał dostęp do danych zebranych za pośrednictwem inteligentnych liczników?

Ta kwestia zostanie właśnie uregulowana we wspomnianym trójpaku. Nowy system powinien być oparty na modelu scentralizowanym. Oznacza to, że gromadzenie, przetwarzanie i udostępniania danych pomiarowych uprawnionym uczestnikom rynku zostanie przypisane do jednego, niezależnego od dystrybutorów energii i jej sprzedawców podmiotu. Jego działalność będzie regulowana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Dzięki temu zwiększy się nadzór nad tym, komu i na jakich zasadach będą udostępniane te informacje. A to ważne nie tylko dla bezpiecznego funkcjonowania systemu elektroenergetycznego, ale także dla prywatności odbiorców.

Czyli nie każdy sprzedawca energii dowie się, w jakich godzinach dana osoba zużywa najwięcej prądu.

Nie każdy, ale jedynie ten, od którego ta konkretna osoba kupuje prąd – po to, by można było dokonać rozliczeń. W innych wypadkach informacje takie nie powinny pozwolić na ustalenie, którego konkretnego odbiorcy dotyczą – chyba że wyraził świadomie zgodę na ich udostępnienie.

Czego zatem dowiedzą się pozostali sprzedawcy?

Powinni mieć dostęp do danych np. o zużyciu energii przez poszczególne kategorie odbiorców przyłączonych do danej sieci. Dane te muszą być jednak odpowiednio przetworzone, zwłaszcza zanonimizowane. Dzięki temu będą mogli np. przygotować specjalną ofertę cenową przeznaczoną dla danej grupy konsumentów – inną np. dla tych, którzy w domu najwięcej przebywają w weekendy, a inną dla tych, którzy zużywają najwięcej energii w dni robocze.

Co oprócz większej ilości pakietów do wyboru zyskają odbiorcy prądu?

Jak już wskazałem, będzie przede wszystkim można rozliczać się za rzeczywiste zużycie energii, a nie wyłącznie za jej zużycie prognozowane, które jest dla większości odbiorców niezrozumiałe. A to, że będziemy płacić za to, co rzeczywiście zużyjemy, pozwoli skojarzyć poziom zużycia energii z wysokością rachunku za prąd. Jako konsumenci dostaniemy narzędzie realnego wpływu na nasze wydatki na prąd poprzez bieżące modyfikowanie naszych indywidualnych zachowań

Liczniki mają umożliwić nie tylko odczyt, ale także obustronną komunikację.

Tak. Możliwe będzie także wysłanie do licznika np. sygnału, by dla danego odbiorcy ograniczył pobór mocy. Może to być podyktowane warunkami pracy systemu elektroenergetycznego, w którym dla zachowania ciągłości i jakości zasilania konieczne jest wymuszenie ograniczonego poboru energii elektrycznej z sieci. Sygnał ten może być też podyktowany względami stricte rynkowymi. Np. sprzedawca energii będzie mógł oferować usługę płacenia za dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania na prąd określonego dnia lub o określonej porze. W zamian za profit finansowy zdecydujemy się na niewłączenie telewizora, pralki czy innych sprzętów domowych.

Kiedy zostaną wprowadzone inteligentne sieci pomiarowe?

To daleko szersze zagadnienie niż system inteligentnych liczników. Obejmuje automatyzację pracy sieci energetycznej i przyłączonych do niej urządzeń. Instalacja samych liczników, jako fundamentu sieci inteligentnej, powinna zakończyć się w 2020 r., gdy 80 proc. punktów poboru energii elektrycznej będzie wyposażonych w takie właśnie urządzenia. —rozmawiał Łukasz Kuligowski

Sejm uchwalił nowelizację prawa energetycznego, która pozwala zakładać liczniki zdalnego odczytu zużycia energii. Początkowo mówiono o inteligentnych licznikach. Jaka jest między nimi różnica?

Marek Woszczyk:

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów