Przepis pozwalający upoważnionym urzędnikom Najwyższej Izby Kontroli na przetwarzanie danych wrażliwych zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego Prokurator Generalny.
Chodzi o art. 29 ust.1 pkt 2 lit. i ustawy o NIK i art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych. Zgodnie z pierwszym z kwestionowanych przepisów, podczas postępowania kontrolnego upoważnieni przedstawiciele NIK mają prawo do przetwarzania danych osobowych, w tym tzw. danych wrażliwych.
Do danych wrażliwych należą te dotyczące pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym oraz danych dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.
W opinii Prokuratora Generalnego kwestionowany przepis tylko pozornie gwarantuje ochronę życia prywatnego. Brak stosownych gwarancji prawnych chroniących jednostkę umożliwia w ocenie PG takie wkroczenie pracowników NIK praktycznie w każdej sytuacji, gdy jest to wygodne lub użyteczne dla Izby. Kwestionowane regulacje godzą więc w konstytucyjne zasady określoności ustawowej ingerencji w sferę konstytucyjnych wolności i praw jednostki oraz proporcjonalności takiej ingerencji.
Ponadto Prokurator Generalny wskazuje, że w ustawie pominięto unormowania mogące zapewnić obywatelom zgłoszenie żądania sprostowania oraz usunięcia ze zbiorów przetwarzanych przez NIK informacji dotyczących danych sensytywnych, które zdaniem tych obywateli są informacjami nieprawdziwymi, niepełnymi lub zebranymi w sposób sprzeczny z ustawą.