Rosyjski urząd statystyczny Rosstat opublikował dane o udziale małych i średnich firm w rosyjskiej gospodarce. Dane są za 2017 r. i zostały upublicznione po raz pierwszy. Wcześniej Rosstat i ministerstwo gospodarki prowadziły własne analizy udziału MSP, ale obywatele federacji nie mieli do nich dostępu.
Gazeta RBK pisze, że w 2017 r udział MSP w rosyjskiej gospodarce wyniósł 21,9 proc.. Trzy lata wcześniej było to 19 proc., dwa lata - 19,9 proc. a w 2016 r - 21,6 proc. Władimir Putin chce, by do 2025 r udział MSP w wypracowanym PKB Rosji wyniósł 40 proc. Według statystyków i resortu gospodarki realne jest osiągnięcie udziału 32,5-procentowego.
Dla porównania udział MSP w PKB krajów rozwiniętych wynosi 50-60 proc. W Holandii jest to 63 proc., we Francji 61 proc., w Niemczech 53 proc. a Wielkiej Brytanii 51 proc. W Polsce jest to ponad 60 proc.
Rosja od powstania jest zdominowana przez molochy, a zmieniło się to, że do państwowych molochów jak Gazprom, Rosneft czy zbrojeniowy Rosnech, dołączyły giganty oligarchów jak Rusal, Norylski Nikiel czy cały sektor metalurgiczny m.in. Severstal. Wszystkie one była za ZSRR wielkimi państwowymi przedsiębiorstwami.
Dlaczego sektor MSP jest w Rosji tak słaby? To „zasługa” biurokracji i korupcji, które najczęściej uderzają i niszczą małe i średnie firmy. A także wyjątkowo dużego udziału sektora państwowego (ok. 50 proc.) w rosyjskiej gospodarce oraz gospodarki bazującej na wydobyciu surowców.