Łączny PKB szesnastu krajów należących do strefy spadnie o 1,9 proc. Jeszcze w listopadzie przewidywano tylko -0,1 proc. Prognoza KE jest też bardziej pesymistyczna niż grudniowe przewidywania Europejskiego Banku Centralnego na poziomie -0,5 proc. Skurczyć ma się gospodarka jedenastu krajów posługujących się wspólną walutą.

Najniższe od czasu wprowadzenia euro są już stopy procentowe w regionie – główna stopa wynosi 2 proc.

- Środki użyte do stabilizacji rynków finansowych, luzowanie polityki pieniężnej i plany pomocowe powinny zapobiec dalszemu pogarszaniu się sytuacji ekonomicznej w strefie euro. Stworzą warunki dla poprawy w drugiej połowie 2009 r. - uważa Joaquin Almunia, komisarz do spraw ekonomicznych i walutowych.

Jeśli chodzi o Polskę to w prognozach Komisji niepokoi ocenę wysokości "dziury budżetowej" na poziomie 3,6 proc. PKB. Jeśli te przewidywania spełnią się, przestaniemy spełniać jeden z głównych kryteriów przyjęcia euro – deficyt nie wyższy niż 3 proc.

Wzrost polskiego PKB ma w 2009 r. wynieść 2 proc. Spadek z 5 proc. ma być wynikiem osłabienia popytu wewnętrznego, eksportu i inwestycji. Stopa bezrobocia ma wynieść 9,6 proc., czyli mniej niż unijna średnia.