- W tym tygodniu drastycznie obniżyliśmy nasze oczekiwania wzrostu dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Prognozujemy recesję we wszystkich głównych gospodarkach regionu, od 1,0-proc. spadku PKB w Polsce do 4,5-proc. spadku na Węgrzech – napisali analitycy banków.
Prognozy wzrostu gospodarek wschodzących Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (emerging EMEA) skorygowano średnio o 1,9 pkt. proc. - Dotychczasowe budżety państw wydają się być coraz mniej realistycznie.
Główną przyczyną tegorocznej recesji w Polsce ma być pogorszenie sytuacji gospodarczej w strefie euro i Rosji – u głównych partnerów handlowych regionu. Coraz gorsze są perspektywy sektora bankowego wywołane deprecjacją krajowych walut. Koszty restrukturyzacji sektora bankowego, mają zmusić rząd do zwiększonej emisji obligacji.
Chodzi o zwiększenie emisji papierów skarbowych z zakładanych w budżecie 152 mld zł do 181 mld zł brutto (uwzględniając emisje na pokrycie zapadających obligacji).
- Państwa, choć uzyskają pomoc międzynarodową, większość kosztów dofinansowania banków będą musiały ponieść samodzielnie. To z pewnością zgadzałoby się z doświadczeniami z kryzysu azjatyckiego – ostrzegają analitycy. - Obligacje skarbowe państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej prawdopodobnie znajdą się pod zwiększoną presją. Nasza analiza wspiera rekomendacje naszych strategów, by kupić ubezpieczenie na dług węgierski i polski, oraz zawierać transakcje obstawiające wzrost rentowności obligacji 10-letnich względem 2-letnich – wynika z raportu. Wedle analityków, Rada Polityki Pieniężnej obetnie główną stopę do 3 proc.