Wartość produkcji sprzedanej była w sierpniu o 0,2 proc. niższa niż rok wcześniej, Po uwzględnieniu czynników sezonowych spadek wyniósł 3,1 proc. – wstępnie podał GUS. W sierpniu firmy sprzedawały swoje produkty i usługi o 2,5 proc. drożej niż rok temu i o 0,2 proc. taniej niż w lipcu.
To czwarty miesiąc z rzędu coraz słabszych spadków wartości produkcji.
– To wynika z powolnego ożywienia u naszych najważniejszych partnerów handlowych – uważa Adam Czerniak z Invest Banku SA. Jednak jego zdaniem do końca roku wartość odsezonowanej produkcji będzie niższa niż w 2008 r. – Będzie to efekt spadku dynamiki konsumpcji i inwestycji w kraju oraz stopniowego wygasania pozytywnych efektów rządowych programów pomocowych – dodaje Czerniak.
Maciej Krzak, ekonomista fundacji CASE, uważa, że z oceną, w jakim tempie i czy będzie rosła produkcja przemysłowa, trzeba poczekać do danych o obrotach handlowych.
– Firmy wciąż mają zbyt duże moce produkcyjne, wydajność pracy się nie poprawia, więc będą zwalniały pracowników – uważa prof. Maria Drozdowicz-Bieć z SGH. Według ekonomistki bezrobocie może sięgnąć pod koniec roku ok. 12,7 proc., czyli bez pracy będzie ponad 2 mln osób.