Reklama

Firmy odporne na recesję

W grudniu polski eksport był wyższy o 12,3 proc. niż rok wcześniej Ekonomiści są jednak ostrożni w ocenach. Na rachunku obrotów bieżących widnieje ujemne saldo na poziomie miliarda euro

Publikacja: 13.02.2010 00:39

W listopadzie i grudniu, pierwszy raz od początku kryzysu, dynamika eksportu wyszła na plus. Deficyt

W listopadzie i grudniu, pierwszy raz od początku kryzysu, dynamika eksportu wyszła na plus. Deficyt obrotów bieżących, niewielki na początku roku, pod koniec wyniósł 1 mld euro. ?

Foto: Rzeczpospolita

Narodowy Bank Polski przedstawił w piątek wstępne dane o bilansie płatniczym w grudniu. Wynika z nich, że saldo na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego wyniosło minus 1034 mln euro wobec minus 1237 mln euro (po rewizji) w listopadzie. Są to dane gorsze, niż spodziewał się rynek (-847 mln euro), ale znacznie lepsze niż rok wcześniej.

[srodtytul]Co pomogło[/srodtytul]

– Do zmniejszenia deficytu na rachunku obrotów bieżących w grudniu w największym stopniu przyczynił się znacznie niższy niż w listopadzie transfer środków dla spółki Eureko, związany z wypłatą zaliczki na poczet dywidendy dla akcjonariuszy PZU – tłumaczy Adam Czerniak, ekonomista Invest Banku. – Część tego wzrostu została jednak skompensowana przez spadek salda na rachunku obrotów handlowych, które obniżyło się z -305 mln euro w listopadzie do -711 mln euro w grudniu. Ekonomista tłumaczy, że związane to jest z typowym dla czasu świątecznego wolniejszym miesięcznym spadkiem importu niż eksportu.

W całym 2009 r. deficyt obrotów bieżących wyniósł 1,5 proc. PKB (niespełna 5 mld euro) i był najniższy od czterech lat. Dwa lata temu było to 18,3 mld euro i 5,1 proc. PKB.

– Poprawa bilansu handlowego (z -17,7 mld euro w 2008 r. do -3,4 mld euro w 2009 r.) była tym czynnikiem, który nie dopuścił do recesji w Polsce w 2009 r. Popyt wewnętrzny zgodnie z danymi GUS obniżył się w ub.r. o 0,9 proc. – dodaje Czerniak. Jego zdaniem oznacza to, że potrzeby walutowe polskich firm były zaspokajane przez napływ bezzwrotnego kapitału (np. transfery kapitałowe środków z UE, umorzenie długów czy sprzedaż praw autorskich) i nie musiałby być finansowane bardziej ryzykownym kapitałem inwestycyjnym. Tym samym Polski bilans obrotów bieżących okazał się relatywnie odporny na skutki spowolnienia, inaczej niż w Grecji czy Portugalii.

Reklama
Reklama

[wyimek]2,6 procent obiżył się import w grudniu 2009 r. w porówaniu do grudnia rok wcześniej[/wyimek]

To zdaniem ekonomistów może poprawiać wizerunek Polski jako kraju relatywnie bezpiecznego dla inwestorów i pomoże w stopniowym umocnieniu złotego do końca roku.

Aleksandra Świątkowska, ekonomistka PKO BP, zwraca uwagę, że istotne korekty danych na temat handlu zagranicznego z poprzednich miesięcy powodują, że trudno jest wyciągać jednoznaczne wnioski na podstawie danych miesięcznych.

[srodtytul]Rośnie eksport[/srodtytul]

W grudniu wartość eksportu po raz pierwszy od września 2008 r. była wyższa niż rok wcześniej (o ponad 12 proc.).

Firmy wyeksportowały towary o wartości 7 mld 978 mln euro, czyli o 875 mln więcej niż przed rokiem. Import wprawdzie odbija się od dna, ale wolniej. W porównaniu z grudniem 2008 r. import towarów zmniejszył się o 2,6 proc. i wyniósł 8 mld 689 mln euro. Saldo obrotów towarowych było więc ujemne i wyniosło 711 mln euro (wobec 1 mld 819 mln euro w grudniu 2008 r.)

Reklama
Reklama

Ekonomiści prognozują, że czas, kiedy eksport wyraźnie spadał, już się skończył. Ale część spodziewała się znacznie wyższych wartości eksportu, bo wzrost częściowo wynika z kiepskich wyników sprzed roku, czyli z efektu bazy. – Wzrost o 12 proc. wynika z niskiej wartości sprzed roku – studzi entuzjazm dotyczący ożywienia gospodarczego Grzegorz Ogonek, ekonomista ING. Przyznaje jednak, że wynik ten odzwierciedla częściowe ożywienie popytu zagranicznego. – Nadal największym znakiem zapytania pozostaje trwałość ożywienia aktywności ekonomicznej u naszych głównych partnerów handlowych – dodaje Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.

W grudniu 2009 r. saldo zagranicznych inwestycji portfelowych było dodatnie (316 mln euro).

W grudniu też Polska wpłaciła do budżetu UE – z tytułu składek i opłat członkowskich – 304 mln euro. Otrzymaliśmy w transferach bieżących 35 mln euro, a w transferach kapitałowych 708 mln. Saldo transferów z UE było dodatnie (439 mln euro).

[ramka][srodtytul]Wartość inwestycji spadła o 17 proc.[/srodtytul]

Według podanych w piątek przez Narodowy Bank Polski danych o bilansie płatniczym napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski w 2009 r. wyniósł 8,4 mld euro.

Ponieważ rok wcześniej zagraniczni przedsiębiorcy ulokowali w Polsce przedsięwzięcia warte 10 mld euro, spadek wyniósł 1,6 mld euro, czyli ok. 17 proc. To nieco lepiej, niż się spodziewano: wcześniejsze prognozy zakładały zmniejszenie napływu inwestycji do ok. 7 mld euro. W samym grudniu ubiegłego roku saldo bezpośrednich inwestycji zagranicznych wyniosło 751 mln euro, a w tej kwocie 420 mln euro stanowiły reinwestowane przez inwestorów zyski.

Reklama
Reklama

Opublikowane przez NBP dane oznaczają, że napływające do Polski inwestycje zmalały do poziomu sprzed czterech lat: w 2005 r. były warte 8,3 mld euro. W dodatku obecny wynik to zaledwie połowa tego, co udało się przyciągnąć w rekordowym dla inwestorów roku 2007, kiedy to polska gospodarka wzbogaciła się o przedsięwzięcia warte 16,5 mld euro.

Niestety ten rok prawdopodobnie wcale nie będzie lepszy od minionego. Duża część ekspertów zakłada bowiem dalszy spadek poziomu inwestycji, nawet poniżej 6 mld euro, a w najlepszym wypadku utrzymanie wyniku z roku 2009. Mimo tych spadków Polska zgromadziła dotąd w regionie najwięcej inwestycji: według wyliczeń Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) ich łączna wartość na koniec 2008 r. sięgała 160 mld dol.

—adw[/ramka]

Narodowy Bank Polski przedstawił w piątek wstępne dane o bilansie płatniczym w grudniu. Wynika z nich, że saldo na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego wyniosło minus 1034 mln euro wobec minus 1237 mln euro (po rewizji) w listopadzie. Są to dane gorsze, niż spodziewał się rynek (-847 mln euro), ale znacznie lepsze niż rok wcześniej.

[srodtytul]Co pomogło[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Najpierw Fitch, teraz Moody's. Kolejna agencja ścina perspektywę polskiego ratingu
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w sierpniu 2025 rośnie, budowlanka mocno w dół – dane GUS zaskakują
Dane gospodarcze
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Dane gospodarcze
Fed obniża stopy procentowe. Do końca roku możliwe jeszcze dwa cięcia
Dane gospodarcze
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Reklama
Reklama