900 mln dolarów z MFW dla Ukrainy. Fundusz zmienia zasady pożyczkowe

Działając na tych samych zasadach pod koniec marca MFW i Ukraina wynegocjowały umowę pożyczki na 15,6 miliarda dolarów na następne cztery lata. Aby tak się stało, pożyczkodawca po raz pierwszy w swojej 77-letniej historii pożyczył pieniądze narodowi w stanie wojny. Program ma na celu wsparcie gospodarki Ukrainy i zachowanie jej instytucji w obliczu zniszczeń spowodowanych inwazją rosyjską.

„Gospodarka Ukrainy wykazuje niezwykłą odporność, a ostatnie wydarzenia gospodarcze wskazują na stopniowe ożywienie gospodarcze w 2023 r., chociaż perspektywy pozostają wysoce chwiejne, ponieważ utrzymuje się wyjątkowo wysoka niepewność związana z wojną” – czytamy w informacji MFW.

W zamian za pomoc rząd w Kijowie zobowiązał się do podjęcia szeregu działań, w tym poprawy ściągalności podatków, ochrony niezależności banku centralnego i przywrócenia oświadczeń podatkowych online dla urzędników i prawodawców w ramach walki z korupcją. „Ogólnie rzecz biorąc, stabilność makroekonomiczna i finansowa została utrzymana dzięki rozważnej polityce oraz ciągłemu i terminowemu wsparciu zewnętrznemu” – czytamy dalej w informacji MFW. Fundusz nie ukrywa jednak obaw o ryzyko wzrostu deficytu i wezwał Ukrainę do skupienia się na zwiększeniu przychodów budżetowych.

Wcześniej w tym tygodniu parlament w Kijowie przegłosował ustawę znoszącą ulgi podatkowe dla właścicieli małych firm, które zostały wprowadzone po rozpoczęciu inwazji Rosji w zeszłym roku. Był to jeden z warunków dalszej pomoc MFW. Kijów zobowiązał się również do stopniowego przejścia na bardziej elastyczny kurs wymiany, przy jednoczesnym złagodzeniu kontroli walut obcych. Zapewni również lepszą ocenę swoich banków i będzie kontynuować kampanię przeciwko korupcji.

Fundusz chwali „niezwykłą odporność”, jaką wykazała Ukraina, szybko odbudowując się po masowych rosyjskich nalotach metodycznie niszczących infrastrukturę. Podniósł także prognozy wzrostu gospodarczego kraju do 1-3 proc. PKB w tym roku. Wcześniej przewidywał widełki od spadku PKB o 3 proc. do 1 proc. wzrostu.