Największa jego część, warta 120,2 mld euro, trafiła do krajów UE, co w ujęciu r/r stanowi wzrost o jedną piątą. Najniższą dynamikę wzrostu odnotowała sprzedaż towarów na rynki Europy Środkowo-Wschodniej – zwiększyła się o 2,6 proc. do 16,8 mld euro.
Największym odbiorca polskiego eksportu pozostają Niemcy. W ubiegłym roku eksport do tego kraju wyniósł 95,6 mld euro, rosnąc o 15,3 proc., ale udział Niemiec w polskim eksporcie zmalał jednak o 1 pkt. proc. – do 27,8 proc. Na drugim miejscu znalazły się Czechy, dokąd wyekspediowaliśmy towary warte 22,7 mld euro, co daje roczny wzrost o prawie jedną trzecią. Trzecim odbiorca polskiego eksportu była w ub. roku Francja: sprzedaż do tego kraju wyniosła 19,7 mld euro, rosnąc r/r o 18,9 proc.
Czytaj więcej
Aktywność w polskiej gospodarce zmalała w IV kwartale ub.r. o 2,4 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy. Nie licząc II kwartału pandemicznego 2020 r., to najgorszy wynik co najmniej od początku stulecia.
- Wśród głównych partnerów handlowych Polski nie odnotowano spadku w eksporcie w porównaniu do analogicznego okresu 2021 roku – podał GUS w komunikacie. największy wzrost miał miejsce w przypadku Ukrainy – o 55,1 proc., której udział w całości eksportu z Polski zwiększył się w ub. roku do 2,8 proc. z 2,2 proc. rok wcześniej. Duży wzrost sprzedaży na zagranicznych rynkach odnotowaliśmy także w USA (o 34,7 proc. do 10,3 mld euro) oraz Słowacji (34,2 proc. do 9,9 mld euro.
Ubiegłoroczny import także się zwiększył: wyniósł 363,7 mld euro, co oznacza wzrost o jedną czwartą. W rezultacie w wymianie handlowej z zagranicą saldo za 2022 r. było ujemne i wyniosło 19,8 mld euro. To znacznie bardziej niekorzystny bilans w porównaniu z poprzednim rokiem, gdy saldo – także ujemne – wynosiło tylko 1,5 mld euro.