Optymistyczne prognozy: wzrost PKB nawet dwucyfrowy

Informacje o stanie gospodarki w marcu okazały się na tyle dobre, że dają nadzieję na lepszy od oczekiwań wynik w pierwszym kwartale i większą odporność na wojenne spowolnienie w całym 2022 r.

Publikacja: 24.04.2022 21:00

Optymistyczne prognozy: wzrost PKB nawet dwucyfrowy

Foto: Bloomberg

– Mamy już komplet danych za marzec i potwierdzają one, że koniunktura w krajowej gospodarce była niezwykle rozgrzana – komentuje Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. – Główne sektory wykazują odporność na zaburzenia związane z wojną, co pozwala szacować, że wzrost gospodarczy w I kwartale tego roku mógł wynieść nawet 10 proc. rok do roku – zaznacza.

Budowlanka w ruchu

Inni ekonomiści nie są aż tak dużymi optymistami, większość zespołów analityków oczekuje 7–8 proc. wzrostu PKB w I kwartale. Ale wszyscy przyznają, że początek roku okazał się zaskakująco udany. – Zrewidowaliśmy prognozę PKB za I kw. z 7,2 do 7,9 proc. Polska gospodarka weszła w 2022 r. rozpędzona – podkreśla też Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao SA.

Do tych dosyć entuzjastycznych ocen przyczyniła się m.in. zaskakująco dobra sytuacja w budownictwie. W marcu – jak podał w piątek GUS – produkcja budowlana była aż o 27,6 proc. wyższa niż przed rokiem. – Wygląda na to, że sygnalizowany w mediach odpływ pracowników z Ukrainy z branży budowlanej nie przyczynił się jak dotąd do istotnego obniżenia aktywności w budownictwie – zauważa Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Z kolei mocny (ponad 40-proc.) wzrost w segmencie „budowa budynków” wskazuje na ożywienie inwestycji prywatnych, w tym mieszkaniowych.

ING Bank Śląski szacuje, że produkcja budowlano-montażowa w I kw. wzrosła o ok. 23 proc. rok do roku (wobec 6 proc. w IV kw. 2021). Co daje szanse na solidny wynik jednego z silników wzrostu gospodarczego, czyli inwestycji.

Konsumpcyjny boom

Bardzo dobrze ma się też drugi silnik – konsumpcja. – Można wprost mówić o kontynuacji boomu konsumpcyjnego, trwającego w Polsce od kilku miesięcy – ocenia Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. I wylicza, że sprzedaż detaliczna w I kwartale realnie wzrosła o 9 proc. (w samym marcu – jak podał w piątek GUS – nastąpił wzrost o 9,6 proc.) wobec 10 proc. w IV kw. 2021 r.

Do podtrzymania tego boomu przyczynić się mógł nie tylko napływ uchodźców z Ukrainy, którzy zwiększają konsumpcję w Polsce (szczególnie dóbr pierwszej potrzeby). Przy tak wysokiej inflacji jak obecnie (11 proc. w marcu), ograniczającej siłę nabywczą dochodów i dużej niepewności związanej z wojną, gospodarstwa domowe zwykle tną wydatki na dobra trwałe, np. meble, AGD czy remonty mieszkań. Jednak dane za marzec tego nie pokazują – rok do roku spadła tylko sprzedaż aut, zapewne ze względu na braki w ich dostępności.

Spowolnienie przyjdzie

Z kolei produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 17,3 proc., a w całym I kwartale – o 17 proc., zaś płace w sektorze przedsiębiorstw odpowiednio o 12,4 proc. i 11,7 proc. Warto też zaznaczyć, że – jak podał w piątek GUS – deficyt finansów publicznych spadł w 2021 r. do 1,9 proc. z 6,9 proc. PKB w 2020 r., a zadłużenia państwa – do 53,8 z 57,1 proc. PKB. Taka poprawa w 2021 r. wskazuje, że nie grozi nam katastrofa finansów publicznych w 2022 r. nawet przy dużych kosztach wojny czy spowolnieniu koniunktury.

Jednak na tym dobre informacje w zasadzie się kończą. Jak podkreślają eksperci, rozgrzana gospodarka na początku roku daje Radzie Polityki Pieniężnej zielone światło na kolejne podwyżki stóp procentowych, zwłaszcza w obawie przed rozkręcającą się spiralą płacowo-cenową. – RPP zapewne oceni, że gospodarka może bez recesji funkcjonować przy jeszcze wyższym poziomie stóp procentowych – uważa Piotr Bartkiewicz.

Jego zdaniem na kolejnym posiedzeniu Rada podniesie stopy o 75–100 pkt baz., do 5,25–5,5 proc. Za to rynkowe oczekiwania przebiły już poziom 7 proc.

Do tego już od II kwartału można spodziewać się pogorszenia koniunktury. Swoje piętno na gospodarce może odcisnąć wojna, w tym odpływ pracowników Ukraińców, wysokie ceny surowców naturalnych, przerwanie łańcuchów dostaw itp. Także podwyżki stóp procentowych mogę w końcu przekładać się na schłodzenie popytu konsumpcyjnego i popytu na mieszkania.

Ekonomiści ocenią, że dziś trzeba pytać nie czy, ale jak głębokie będzie spowolnienie. Jednak dobry początek roku daje nadzieję, że nie będzie aż tak głębokie, jak można się było spodziewać kilka tygodni temu. – Obecnie widzimy istotne ryzyko w górę dla naszej całorocznej prognozy wzrostu PKB, która na dziś wynosi 3,3 proc. – zaznacza Bujak.

Czytaj więcej

Czy Polska jest bogatym i rozwiniętym krajem. PiS i ekonomiści mają różne zdania

– Mamy już komplet danych za marzec i potwierdzają one, że koniunktura w krajowej gospodarce była niezwykle rozgrzana – komentuje Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. – Główne sektory wykazują odporność na zaburzenia związane z wojną, co pozwala szacować, że wzrost gospodarczy w I kwartale tego roku mógł wynieść nawet 10 proc. rok do roku – zaznacza.

Budowlanka w ruchu

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”