W sklepach widzimy drożejącą z dnia na dzień żywność, więcej płacimy za mięso, chleb, makarony, ciasta, przetwory mięsne, praktycznie za wszystko. Wytwórcy żywności zapowiadają na łamach Rzeczpospolitej (…) kolejne podwyżki swoich produktów na wakacje i jesień, twierdząc, że produkcja żywności drożeje na każdym etapie, od pola do stołu i nie ma na czym zbijać ceny.

Dane, które dziś opublikował Główny Urząd Statystyczny, potwierdzają skoki cen surowców i to na poziomie nienotowanym od lat.

I tak, w porównaniu do marca ubiegłego roku – pszenica jest droższa o 61 proc., najbardziej podrożał owies – o 66,8 proc., żyto o 63 proc. a jęczmień o 53 proc. Kukurydzę kupujemy o 47 proc. drożej niż w marcu 2021 r. Ziemniaki są droższe blisko o jedną trzecią, bo o 28,2 proc., podobnie, bo o 30 proc, podrożało w ciągu roku mleko. Bardzo podrożało mięso – drób podrożał w skupach o 40 proc. w ciągu roku, a bydło o 55 proc. Trzoda chlewna podrożała wprawdzie w ciągu roku „zaledwie” o 22,4 proc., ale to nie powód do radości, bo już z miesiąca na miesiąc, z lutego na marzec 2022, ceny trzody chlewnej w skupach skoczyły o 49,2 proc.

Mocny skok zanotowały też surowce z miesiąca na miesiąc. Oprócz wspomnianej wieprzowiny, która podrożała o połowę, ceny pszenicy wzrosły o 20 proc, żyta i jęczmienia po ok 10 proc., owiec o 9 proc. a kukurydza – o 14 proc. Ceny ziemniaków w porównaniu do pozostałych spektakularnych skoków właściwie się nie zmieniły w ciągu miesiąca, bo wzrosły zaledwie o 2,3 proc., za to drób podrożał o 13 proc. a bydło o 9 proc. Mleko podrożało o 6,7 proc.