Łączny PMI dla obu tych sektorów spadł z 55,1 pkt w kwietniu do 54,1 pkt, co jest wynikiem najsłabszym od półtora roku. Słabszy był wzrost nowych zamówień, w wolniejszym tempie rosły zatrudnienie i zapasy, a spółki z mniejszym optymizmem patrzyły w przyszłość.
Po opublikowaniu tych danych przez londyńską firmę IHS Markit, kurs euro do dolara spadł o 0,4 proc. do poziomu najniższego od listopada. Przed południem we Frankfurcie za euro płacono 1,1728 USD.
- O ile w poprzednich miesiącach na pogorszenie koniunktury wpływały różne czynniki, takie jak fatalna pogoda, strajki, epidemia grypy czy inny niż przed rokiem termin Wielkanocy, to tym razem negatywnie na gospodarkę oddziaływała niezwykle duża liczba dni świątecznych – powiedział Chris Williamson, główny ekonomista w IHS Markit. Dodał też, że obecny poziom PMI wskazuje, ze tempo wzrostu PKB w drugim kwartale może wynieść 0,4 proc., a wiec tyle samo co w poprzednich trzech miesiącach, ale mniej niż przed rokiem.