Zwiększa się presja na administrację Joe Bidena, by zrobiła coś z napiętymi łańcuchami dostaw hamującymi wzrost gospodarczy i podbijającymi ceny. Wskaźnik cen konsumenckich CPI wzrósł we wrześniu do 5,4 procent przebijając prognozy, w których spodziewano się wzrostu o 5,3 procent.
Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł we wrześniu o 0,4 proc. po wzroście o 0,3 proc. w sierpniu. Ceny żywności przyspieszyły wzrastając o 0,9 proc. po wzroście 0,4 proc. miesiąc wcześniej. Szybszy wzrost cen żywności napędzany był zwłaszcza przez drożejące mięso. Rosły też czynsze – równoważny czynsz właścicieli za miejsce zamieszkania wzrósł o 0,4 proc., a czynsz za miejsce zamieszkania wzrósł o 0,5 procent (najwięcej od 20 lat).
Czytaj więcej
Inflacja konsumencka w USA wyniosła we wrześniu 5,4 proc. r./r. (0,4 proc. m./m.), po tym jak w sierpniu sięgnęła 5,3 proc. r./r. (0,3 proc. m./m.). Średnio prognozowano, że pozostanie ona na sierpniowym poziomie.
Rosnące czynsze to miara powracającego popytu na mieszkania w miastach po tym, jak pandemia wywołała ruch najemców na przedmieścia i do lokalizacji o niskiej gęstości zaludnienia. Ekonomiści spodziewają się, że stanowiące jedną trzecią wskaźnika CPI czynsze będą główną przyczyną inflacji w nadchodzących miesiącach.
Konsumenci muszą też płacić więcej za nowe samochody (średnia cena nowego auta po raz pierwszy przekroczyła 45 tys. dolarów), a także za artykuły wyposażenia domu – meble i pościel ostatni raz tak bardzo podrożały w marcu 1988 roku. Wzrosły też ceny ubezpieczeń komunikacyjnych. Staniały za to bilety lotnicze i używane samochody, jednak tu ekonomiści wskazują na dane bieżące świadczące, że trend ten już się odwraca.